Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60917

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Sytuacja, po której niestety ale straciłem bardzo dobrą koleżankę. Historia także związana jest z MLMem, a raczej z manipulacją i spieniężaniem znajomych.

W czasie studiów miałem koleżankę, powiedzmy Kasię. Mieliśmy wspólny kabaret, ona śpiewała, ja grałem, byliśmy ludźmi z inicjatywą twórczą, lubiliśmy spędzać czas w swoim towarzystwie.

Pewnego dnia Kasia powiedziała, że ma dla mnie ciekawą propozycję projektu który pozwoli mi na łatwe zdobycie pieniędzy, a że wie, że jestem obrotny, to na pewno wypali. Na moje pytania o szczegóły odpowiadała tylko, że wyjaśni mi to specjalista, bo ona się boi, że mnie zniechęci. No ok, pomyślałem że chodzi o organizację jakiegoś wydarzenia na skalę miejską, bo kiedyś o tym gadaliśmy, ucieszyłem się i umówiliśmy się na spotkanie ona, ja plus rzeczony specjalista w modnym lokalu w weekend.

Na miejsce przyszedłem punktualnie, Kasia i Spec już czekali, oboje ubrani jak na spotkanie biznesowe. Podręczniki w stylu "anatomia sukcesu" leżące na stoliku rozwiały moje wątpliwości, wiedziałem już o co chodzi, ale przez grzeczność i znajomość z Kasią nie wyszedłem. Ot, pogadamy sobie, wypijemy kawę i się rozejdziemy.

Specjalista od razu zaczął nawijać. Po minucie zaproponował przejście na "ty" (on około 30tki, ja wtedy 21), zgodziłem się. Co mnie zdziwiło to fakt, że wiedział o mnie wszystko. Wiedział czym się zajmuję, co mnie interesuje, jakie lubię filmy, jakie mam plany na przyszłość. Dodatkowo twierdził, że jesteśmy podobni, bo on też gra na gitarze, lubi takie same filmy, jeździ w te same miejsca na wakacje. Podpytałem tylko jaką ma gitarę (odpowiedź: a tam, taką zwykłą) oraz wymyśliłem na poczekaniu tytuł filmu, który niby uwielbiam i spytałem czy go widział i usłyszałem, że dwa razy był na nim w kinie. Czyli zaczęła się tania manipulacja i wesołe spotkanie dla mnie się skończyło. Zostałem żeby zobaczyć jak to się potoczy i byłem przerażony.

Bliska mi koleżanka cytowała jak w reklamie teksty "Tak, używam tylko środków firmy xxx ponieważ wiem, że żaden inny produkt nie zapewni mi takiej jakości!" jednocześnie mówiąc mi (cytat) "Kto nie pracuje w naszej firmie jest looserem". Po całej prezentacji gdy podziękowałem grzecznie na propozycję dołączenia, koleżanka i jej Specjalista zmienili ton i zaczęły sypać się teksty "nie ufaj ludziom, którzy będą ci źle doradzać, to my chcemy twojego dobra", a szczytem było gdy Kasia otwarcie powiedziała, że skorzystamy na tym wszyscy, bo ona będzie miała procencik, specjalista będzie miał procencik, a ja będę miał swój własny biznes. Po krótkiej wymianie zdań oni sami powiedzieli, że mogę już iść i najwyżej zadzwonić, bo zaraz przyjdzie następny kandydat. Wychodząc, minąłem moją i Kasi koleżankę z grupy.

Nie mam nic do przedstawicieli MLMów czy do samej idei. Piekielny jest fakt, że osoba której ufałem sprzedała wszystko co o mnie wiedziała obcej mi osobie bez mojej zgody, licząc na zwiększenie dochodów i uznała, że to nic złego. Ciekawi mnie tylko ile jeszcze znajomości zawarła tylko z myślą o tym aby za jakiś czas je spieniężyć.

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 656 (692)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…