Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60954

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Jestem kinomaniakiem. Uwielbiam oglądać filmy, kupuję je na DVD, a kiedy jest premiera filmu, na którego długo czekam albo mam ochotę, jadę do kina. Tak więc wczoraj pojechałam.

Dla mnie najbardziej piekielną rzeczą, jaka może mnie spotkać tą dorośli ludzie, którzy nie potrafią zachować się na sali kinowej. Przychodzą do kina, wnoszą alkohol, czipsy, jakieś ciastka. Szelesty, mlaskanie, kołotanie puszek piwa na ziemi. Ale wczoraj po prostu myślałam, że wyjdę. Rozchichotane panienki gadają przez cały film. Dosłownie cały. Śmieją się, wygłupiają. Wychodzą w czasie seansu a kiedy wracają, są rozgadane jak gdyby szły przez targ. No proszę... Żeby dorosły człowiek przyszedł do kina i nie umiał usiedzieć tych dwóch godzin na dupie, bez telefonu komórkowego w ręku, musi gadać, to niech siedzi w domu, obejrzy film ze znajomymi na imprezie.

Ok, wiem, że zaraz będzie, że można się śmiać w kinie, toć na komedii, ale myśmy akurat byli na horrorze, a one nawet nie śmiały się z filmu. Byłam już nie raz w kinie i widziałam dzieciaki na seansach, które przez bite dwie godziny siedzą i nie rozmawiają, skupiają się na filmie, nie wychodzą nawet do wc.
Może nie jest to dla niektórych piekielne i może niektórzy chodzą do kina powygłupiać się ale zrozumcie, że nie każdego to bawi, tym bardziej jak jest się serio zainteresowanym filmem.

Tak więc pozdrawiam Was, drogie panienki, które wczoraj w Cinema City w Gliwicach, na seansie "Zbaw nas ode złego" o godz. 19:45, nie dały obejrzeć połowie sali spokojnie filmu.

kino

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 411 (525)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…