Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61084

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Skoro tyle o telefonach...
Z reguły "obce" telefony mnie nie nękają, ale i mi się trafiło - szkoła językowa. Skąd mieli mój numer? Nie mam pojęcia, bo nigdy nie miałam z nimi nic wspólnego.

Pan wyklepał na szybko regułkę i zachwala, jaka wspaniała szkoła, jakie to rewelacyjne kursy mają i w ogóle, że są najlepsi. Moja odpowiedź trochę zbiła pana z tropu, ale nie na tyle, by dał spokój:
(ja) tak, rozumiem, że szkoła językowa, nauka, mhm. A dzwoni pan z propozycją pracy? Ja mam uczyć państwa, czy to mnie chcielibyście uczyć?

Po chwili pan niezrażony moją odpowiedzią:
(pan) To nie tak, my pani oferujemy możliwość nauki, najlepsze techniki... itp., itd. Symulacja pobytu za granicą... To tego bon na wysoką kwotę do wykorzystania...
(ja) Dziękuje, nie skorzystam.
(pan) Ale dlaczego, przecież to taka rewelacyjna propozycja.
(ja) Dziękuję, ale nie. Za granicą spędziłam ostatnie 10 lat, więc scenka językowa, która taki pobyt symuluje zupełnie mnie nie interesuje, a edukację językową na kursach skończyłam około 15 lat temu.

Pan najwyraźniej uznał, ze nie nadam się na ich klientkę, bo połączenie zostało zerwane zanim skończyłam mówić. Ani me, ani be, ani pocałuj mnie w d... Ale najwyraźniej nie rokowałam dobrze, więc szkoda czasu, jak można by już łapać kolejnych potencjalnych klientów. Od tej pory cisza.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 251 (341)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…