Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61139

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja z wizyty na rynku miejskim.

Na stoisku z warzywami i owocami straszny zamęt. Pełno ludzi, każdy chce coś kupić. Panie sprzedające próbują obsłużyć wszystkich po kolei, choć widać, że jest ciężko. Na to, pośród wszystkich zebranych, przebija się kobietka (lat na oko 50-60) z wyrazem twarzy, niczym wiking biegnący na bitwę. Dosłownie rozpychając się łokciami przebija się na sam przód kolejki, po czym rzuca do sprzedawczyni:
- Tych czereśni pół kila prosz.
Ludzie spojrzeli na kobitkę żądni linczu. Zarobiona sprzedawczyni odpowiedziała:
- Proszę Pani, proszę stanąć w kolejce.
Babsko spojrzało z pretensją, naburmuszyło się, zrobiło minę wściekłego buldoga, po czym odchodząc od stoiska rzuciła:
- To pies Cię je*ał, a suka marsza grała!

Ach, ta wielkomiejska kultura :)

ryneczek

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 425 (507)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…