Dyżur. SOR.
Przywieziony zostaje chłopak, z podwyższoną temperaturą i drgawkami. W wywiadzie okazuje się, że po wypadku: on na rowerze (bez kasku) vs samochód. Sami rozumiecie, że brak jakichkolwiek obrażeń byłby cudem.
Okazuje się, że chłopak był już w szpitalu w miejscu zdarzenia, ale po wykonaniu kilku RTG i opatrzeniu rany przedramienia, wysłano go do domu. A on przyjechał do rodziców w moim mieście.
Wiecie gdzie tu piekielność? W szpitalu powiatowym nie zlecono USG jamy brzusznej, pomimo zgłaszanych dolegliwości, nie zaszyto rany, gdzie nasz chirurg założył 3 szwy, no i przede wszystkim nie zostawiono chłopaka na obserwacji, pomimo tego, że wybił sobą przednią szybę w aucie a po upadku na asfalt na kilka minut stracił przytomność.
U nas chłopak został przyjęty na trzydniową obserwację. A podobno to nasz szpital najgorszy w całym kraju...
P.S. Apel do rowerzystów: ZAWSZE, absolutnie zawsze zakładajcie kaski. Niezależnie czy macie do przejechania 500m czy 40 km.
Przywieziony zostaje chłopak, z podwyższoną temperaturą i drgawkami. W wywiadzie okazuje się, że po wypadku: on na rowerze (bez kasku) vs samochód. Sami rozumiecie, że brak jakichkolwiek obrażeń byłby cudem.
Okazuje się, że chłopak był już w szpitalu w miejscu zdarzenia, ale po wykonaniu kilku RTG i opatrzeniu rany przedramienia, wysłano go do domu. A on przyjechał do rodziców w moim mieście.
Wiecie gdzie tu piekielność? W szpitalu powiatowym nie zlecono USG jamy brzusznej, pomimo zgłaszanych dolegliwości, nie zaszyto rany, gdzie nasz chirurg założył 3 szwy, no i przede wszystkim nie zostawiono chłopaka na obserwacji, pomimo tego, że wybił sobą przednią szybę w aucie a po upadku na asfalt na kilka minut stracił przytomność.
U nas chłopak został przyjęty na trzydniową obserwację. A podobno to nasz szpital najgorszy w całym kraju...
P.S. Apel do rowerzystów: ZAWSZE, absolutnie zawsze zakładajcie kaski. Niezależnie czy macie do przejechania 500m czy 40 km.
słuzba_zdrowia
Ocena:
278
(360)
Komentarze