Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#6134

przez ~Clarinse ·
| Do ulubionych
Ostatnio wracałam z koleżanką z miasta autobusem. Na jednym z przystanków, wsiada kobitka, na oko miała może 55 lat, podała kierowcy 20zł, prosząc o bilet normalny kosztujący 2zł.
Kierowca: - Nie dam pani biletu, nie mam czasu wydawać!
Kobieta: - Ale pan ma za zadanie sprzedać mi bilet.
Kierowca: - Nie sprzedam pani, bo nie będę wydawać, proszę spojrzeć co wisi nad moją głową.
Nad jego głową była tabliczka, a na niej 'Kierowca upoważniony jest do sprzedawania biletów wyłącznie klientom z wyliczoną kwotą pieniężną'.
Kierowca: - Widzi pani? Nie stosuje się pani do zasad, na następnym przystanku ma pani wysiąść! (Wszystko działo się podczas jazdy)
Kobieta: - Nigdzie nie wysiadam! Skąd ja miałam to wiedzieć, skoro 1 raz autobusem jadę?! (Nie wiem czy to prawda, ale babka odstawiona i widać bogata, więc może i racja, że pierwszy raz ma okazję tym podróżować)
Kierowca: - Nie obchodzi mnie to, widzi pani jakie są przepisy, nie stosuje się pani do nich!
W tym momencie kobieta się wkurzyła i wydarła na cały autobus.
Kobieta: - Skąd miałam wiedzieć, że taka tabliczka w środku wisi skoro nie jeżdżę?!
Kierowca: - To nie mój problem, pani ma się stosować...
Kobieta: - Panie, jak pan to kur*a wywiesi na zewnątrz autobusu, to się będę stosować!
Facet bez słowa sprzedał jej bilet, podobnie jak kolejnemu klientowi bez wyliczonych pieniędzy, kiedy rodzinka stojąca obok kobiety zaczęła się śmiać, kierowca popatrzył na nich wzrokiem mordercy, na co owa 55-letnia pani rzekła:
Kobieta: - Panie, pan się nie gapi, tylko autobus prowadzi!

Autobus

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 714 (1066)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…