Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61433

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/61432 przypomniała mi podobną z czasów, gdy moja młodsza siostra chodziła do podstawówki.

Były to czasy, kiedy szkoła w moim rejonie uroczyście ogłosiła otwarcie klas integracyjnych. Do jednej z nich trafiła moja siostra. Trafił również Piotruś, chłopak ze stwierdzonym ADHD.

Z Piotrusiem od samego początku były problemy, jednak koło 3-4 klasy, gdy chłopak urósł i nabrał trochę siły, zaczęło się robić naprawdę niebezpiecznie. Niemal codziennie zwyczajnie, chamsko tłukł pięściami i kopał dziewczyny z klasy. Oczywiście wszystko działo się na przerwach (czasy przed monitoringiem), gdy, jak w większości szkół, dyżurujący nauczyciel udawał się pilnować kawy albo papierosa.

Gdy siostra i koleżanki szły się poskarżyć wychowawczyni, ta... wpisywała im uwagę do dziennika, że dziewczynki skarżą na kolegów. Dodając komentarz, że jakby go nie prowokowały, to by ich nie bił.

Piotruś stawał się coraz bardziej bezkarny. Jednej dziewczynie wybił ząb, szczęście w nieszczęściu, że mleczny. Mojej siostrze wbił cyrkiel w ramię. Przyznam, że jestem porywczą osobą, i wtedy ledwo powstrzymałam się od znalezienia gnoja i przemówienia mu do rozumu tak, że do końca życia musiałby stać.

Na skargi rodziców dyrekcja umywała ręce - jest to klasa integracyjna, a że Piotruś ma papier, właśnie w takiej klasie powinien się znajdować. Na przepisywanie dzieci do innych klas nie chciała się zgodzić. Że ząb? To przecież mleczak, na pewno sam wypadł.

Miarka się przebrała, gdy Piotruś uderzył jedną z dziewczynek tak, że pękła jej śledziona. Matka dziewczynki zawzięła się i złożyła doniesienie, nie wiem tylko, czy na Piotrusia, jego rodziców, czy nauczycielkę, szczegółów prawnych nie znam, bo sama jeszcze wtedy szczyl byłam.

Finał sprawy był łatwy do przewidzenia - Piotruś dostał nadzór kuratora. W szkole odbywały się pogadanki pod hasłem "Jak nie drażnić Piotrusia".

We wrześniu w piątej klasie wszyscy odetchnęli z ulgą (znaczy, wszyscy uczniowie, bo grono pedagogiczne i tak miało wszystko w nosie), gdy okazało się, że Piotruś nie będzie już chodził z nimi do klasy.

Nikt z uczniów nie wiedział, gdzie się podział, pewnie zmienił szkołę. Nikt też za nim szczególnie nie tęsknił.

szkoła

Skomentuj (38) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 478 (544)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…