Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#61470

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Historia mało piekielna, oczywiście, ale opowiada o braku rzetelności i olewaniu własnej pracy.
Tata zamówił sobie telefon do domu kurierem. Podał dwa adresy do wysyłki i dokładną, wyraźną adnotację, że prosi o telefon od kuriera w celu przekazania aktualnego położenia, by nie jechał do domu czy do pracy żeby pocałować klamkę. Rano dzwonek do drzwi.
Kurier: Dzień dobry, przesyłka, telefon i umowa.
No kuźwa. Już nie będę opisywać przebiegu rozmowy, bo i tak wyszło na to, że kurier skarżył się, że nie ma czasu, MA MAŁO NA KONCIE I ŻE JAK TO ON DO KLIENTA MA DZWONIĆ,no i skąd miał wiedzieć że miał dzwonić? A no na pudełku jak byk duża kartka, tłustym drukiem "klient prosi o kontakt w celu ustalenia miejsca pobytu".
Tata zły, bo gadżeciarz się juz doczekać nie mógł nowego sprzętu, ja zła bo kurier burak i maruda, kurier zły bo musi robić co do niego należy...
Na koniec kurier mi oznajmił że najwyżej "ojciec se podjedzie do punktu firmy kurierskiej, jemu nie po drodze", rzucił mi niedogaszonego peta na trawnik i pojechał.
Ludzie, szanujcie swoją pracę, bo ja może nie, ale znajdzie się jeden i drugi co to zgłosi do zwierzchnika i będą problemy...

kurierzy

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…