Wszyscy wiemy, że aby zostać kierownikiem, szefem, dyrektorem, czy innym prezesem, wystarczy spotkać na swojej drodze drobnego pijaczka, któremu brakuje drobnych. W związku z tym, że nigdy nie daję im ani grosza, nie chce mi się z nimi dyskutować, a ludzi generalnie nie lubię ignorować, wymyśliłem sobie sposób "na obcokrajowca". I tak oto idąc wczoraj ulicą Piotrkowską w Łodzi, zagadał do mnie Pan Menel [PM]:
PM - Panie kierowniku... Złotóweczkę, poratuje Pan?
Ja - Entschuldigung, ich spreche kein Polnisch.
PM - Kein Problem, Euro gut.
W starciu z takim argumentem pozostało się jedynie ewakuować.
PM - Panie kierowniku... Złotóweczkę, poratuje Pan?
Ja - Entschuldigung, ich spreche kein Polnisch.
PM - Kein Problem, Euro gut.
W starciu z takim argumentem pozostało się jedynie ewakuować.
Pietryna
Ocena:
728
(826)
Komentarze