Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#62485

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzień dobry, jest to moja pierwsza historia.
I tak, proszę zwracać uwagę na wszelkie błędy. Człowiek się przecież uczy całe życie.

Historia głównie działa się w poprzednie lato.
Było piękne popołudnie, słonko przyjemnie grzało, dzieci się bawiły. Ja natomiast postanowiłem wybrać się do centrum handlowego na zakupy. Dzięki komunikacji miejskiej dojechałem na miejsce.

Jednak nagle zauważyłem dosłownie gotującego się psa w BMW. Był to piękny buldożek francuski. Nie mogłem patrzeć na jego cierpienia. Natychmiast powiadomiłem policję i weterynarza (sam ma buldoga, specjalista). Niedaleko był remont budynku. Wszędzie walały się cegły. No i cóż. Wziąłem jedną z nich i uderzyłem w szybę. Bardzo ładnie była zniszczona. Ze względu na sytuację nie mogłem się zachwycać widokiem, a musiałem ratować psa. Buldog francuski może być agresywny, jednak nie reagował jak go podniosłem. Szybko położyłem go w cieniu. Pobiegłem do najbliższego sklepu kupić trochę wody. Jedna osoba podała mi miskę (wielkie dzięki!). Nalałem mu szybko wody. Powoli narastały głosy : "Przestępca!", "Rozwalił szybę", "Ratuje głupiego psa!". Nie słuchałem ich. Najważniejsze było uratować buldożka. Po 5 minutach przybyła policja i weterynarz. Złożyłem zeznania. Weterynarz zajął się pieskiem.

Co najciekawsze, według niego wystarczyłaby minuta i buldog już by nie żył. Przejdźmy do właściwej historii

Szanowny właściciel BMW złożył sprawę w sądzie. O zniszczenie mienia oczywiście. Doczłapałem się do sądu II instancji, czekając na normalnego sędziego. Nie doczekałem się. Zostałem uznany za przestępce w świetle prawa Rzeczpospolitej Polski. Muszę zapłacić koszty rozprawy jak i grzywnę.

Nie odczuwam skruchy, za to przyjemność jak najbardziej.

Pewne Centrum Handlowe

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 200 (430)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…