Mały osiedlowy sklepik ok. 10 lat temu, oferujący m.in. wina marki wino czyli tzw. mózgotrzepy. Wchodzi "[s]iniak" i zachrypniętym głosem do [e]kspedientki:
[s]- Wino.
[e]- Proszę, 2,80.
[s]- E nie, kierowniczko. Dzisiaj poproszę to lepsze, bo z żoną mamy dzisiaj rocznicę.
Ekspedientka zabiera wino i stawia na ladzie inne.
[e]- Proszę, 3,20.
[s]- Wino.
[e]- Proszę, 2,80.
[s]- E nie, kierowniczko. Dzisiaj poproszę to lepsze, bo z żoną mamy dzisiaj rocznicę.
Ekspedientka zabiera wino i stawia na ladzie inne.
[e]- Proszę, 3,20.
osiedlowy sklepik
Ocena:
802
(1004)
Komentarze