#62702

Właśnie na siedzeniu obok w pociągu kolei śląskich, jakaś baba zmienia pieluchę swojemu dziecku. Siedzenie jest poczwórne, na przeciwko dwie kobiety, a ta postawiła dziecko na nim, rozebrała, a "brunatną" pieluchę rzuciła na podłogę między moje i współpasażerek buty, po czym założyła nową. Warto dodać, że w pociągach znajdują się przewijaki, ale najwyraźniej lepiej jest roznieść wyziewy w otoczeniu podróżnych niż toalety.

Na delikatną sugestię, by udała się do wyżej wymienionej odrzekła, że to przecież tylko jej Tymuś (lat ok. 2).

Pociąg koleje śląskie