Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62759

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nowe karty parkingowe dla niepełnosprawnych.
Aż się dziwię, że jeszcze nie czytałam o nich żadnej historii na piekielnych.

Będzie trochę biurokratycznie, ale to niezbędne żeby zobaczyć w czym tkwi piekielność.

Od początku. Z pewnych względów, moje dziecko ma orzeczenie o niepełnosprawności. Ku mojej uldze dostałyśmy również kartę parkingową dla niepełnosprawnych (nawet nie było trudno, pani dr na komisji stwierdziła, że jak najbardziej potrzeba jest uzasadniona i zaznaczyła odpowiednie rubryczki w orzeczeniu). Orzeczenie mamy na czas określony i na taki sam okres przysługuje nam karta. Wszystko zostało wydane w tym roku w okolicach lutego, toteż od razu wiedziałyśmy, że w czerwcu wchodzą nowe karty parkingowe i do końca listopada trzeba stare wymienić, stare miały tracić ważność 1 grudnia.

Nie wiem czy wiecie jak wygląda procedura wydawania takiego orzeczenia. Najpierw trzeba jechać do odpowiedniego lekarza, który musi wypisać wniosek do komisji z uzasadnieniem czemu ma się dostać orzeczenie. Oczywiście samemu też trzeba wypełnić drugi taki wniosek. Oba razem z kopią dokumentacji medycznej składa się w miejscu gdzie mieści się rejonowa Komisja Orzecznictwa, wtedy dostaje się termin na komisję. Krokiem następnym jest przyjechanie na komisję i ostatnim odbiór samego orzeczenia. Jeśli w orzeczeniu jest uprawnienie do wydania karty czekała Was jeszcze dwukrotna wizyta w Powiatowym Wydziale Komunikacji (jedna żeby złożyć wniosek i jedna żeby odebrać kartę). Czyli generalnie niby niewiele ale mnóstwo jeżdżenia, a komisja orzecznictwa jest zazwyczaj jedna na większy obszar (dla mnie to ok 40km w jedną stronę).

Zmiana kart parkingowych miała być formalnością dla niepełnosprawnych (tak nas informowano, kiedy wydawano nam orzeczenie). Z samą zmianą również się zgadzam, bo miała być eliminacją osób które korzystają z już nie ważnych kart, na przykład po nieżyjącym krewnym, czy wydanej (tak jak w przypadku mojego dziecka) na określony czas i przeterminowanej. No generalnie super!
Ale nie do końca.

W końcu zebrałyśmy się i pojechałyśmy wymienić kartę, nowe miały być wydawane już nie w Powiatowym Wydziale Komunikacji ale przez Komisję Orzecznictwa. Miała być formalność, ale jednak nie. Okazuje się, że aby otrzymać nową kartę trzeba jeszcze raz stanąć przed Komisją Orzecznictwa.

Dokładnie tak, ludzie którzy w domyśle mają problemy z poruszaniem (bo teoretycznie tylko tacy mają prawo do karty parkingowej dla niepełnosprawnych) mają jeszcze raz przechodzić całą procedurę, tylko na potrzeby karty. Pal licho jeśli komuś właśnie się kończy orzeczenie, o nowe występuje się zawsze tak samo. Ale kiedy tak jak w naszym przypadku otrzymało się je tak niedawno? Albo jeśli ktoś ma jeszcze kilka ładnych lat ważności orzeczenia?

Najśmieszniejsze jest to, że nowe orzeczenie (tak, wydane tylko na potrzeby karty parkingowej), będzie wydawać ten sam lekarz, który trochę ponad pół roku temu już powiedział że przysługuje nam karta. Personel w punkcie składania wniosków do Komisji Orzecznictwa jest równie przerażony jak my, ludzie którzy ubiegają się o karty. Takich kolejek jakie teraz będą żeby dostać się na Komisję jeszcze nie widzieli.

Intencje dobre, ale wykonanie... Piekielne

biurokracja

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 285 (369)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…