Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63042

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Studiuję od kilku lat w UK, a że ktoś mi ukradł poprzedni rower (nie żeby mi było szczególnie żal, bo w sumie to nadawał się już jedynie na złom) postanowiłam kupić sobie nowy rower. Jako, że w sklepie nie było tego co chciałam, więc musiałam zamówić przez internet. Zajęcia się już zaczęły, do tego mam też dużo godzin w pracy (głównie nocek) i jeszcze w mieszkaniu nikogo nie było, bo wszyscy współlokatorzy wybyli. Dlatego zapłaciłam więcej, żeby dostać przesyłkę "następnego dnia" (czyli w praktyce zamówiłam w czwartek po 17 żeby dostać ją w sobotę).

No i czekałam, czekałam, i się nie doczekałam. Więc wysmarowałam ileś rozżalonych (ale kulturalnych) maili pisząc, że chciałabym chociaż zwrot za przesyłkę "jednodniową", jako że taka usługa w praktyce nie została zrealizowana. Ktoś mi odpisał, że nic niestety nie da się zrobić, co najwyżej mogę odmówić przyjęcia przesyłki jak przyjdzie.

No i chyba Piekielny Kurier został poinformowany o takiej możliwości... W poniedziałek rano wróciłam z nocki i siedzę sobie i przed snem oglądam papkę internetową aż tu nagle słyszę hałas od wyjścia. Żadnego dzwonka, telefonu, nic. Normalna praktyka, każdy zna uprzejmość poczty i kurierów którym się spieszy. Przerażona wizją biegania na pocztę i tachania ze sobą jakiegoś pudła z rowerem, jak siedziałam - w pidżamce z Bambi i w puchatych kapciach z Kłapouchym :) wybiegłam z domu podnosząc po drodze jakieś awizo z moim nazwiskiem.

Dopadłam piekielnego, który pośpiesznie się ładował już do vana i macham mu tym awizo krzycząc o co chodzi. Facet na to, że przecież napisane, że przesyłka "w bezpiecznym miejscu" i pospiesznie odjechał. Patrzę, faktycznie coś pisze, że zostawione. Poczłapałam z powrotem, a tam w ogródku, pod oknem, gdzie każdy sobie może wejść, wielkie pudło z rysunkiem roweru. No bardzo bezpieczne miejsce...

kurierzy

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 437 (543)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…