Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63098

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia thefinalaction natchnęła mnie do dodania własnej, podobnej.
Będzie o oddawaniu rzeczy za darmo na popularnych portalach.

Z racji ostatnich WIELKICH porządków w pokoju syna oraz na strychu, uzbierała nam się spora ilość gratów oraz ubrań, które do niczego już nam się nie przydadzą.
Te zniszczone, rozwalone, zużyte - na śmietnik.
Ale znalazło się sporo rzeczy w stanie idealnym, prawie nowym - zarówno ubrania Małego, jakieś zabawki, itd.

No to robimy zdjęcia i wystawiamy na 3-literowym portalu w kategorii "Oddam za darmo".
Zaznaczam, iż w KAŻDYM przypadku umieszczałam informację, że nie dowożę danej rzeczy, dokładnie wszystko opisywałam, dodawałam po kilka zdjęć, licząc, że trafi się jakaś potrzebująca duszyczka.

I tak:
1. Paka ubrań po Synu - łącznie 55 sztuk, konkretny karton, każdy rodzaj odzieży, w konkretnym rozmiarze - informacja, że wszystko wyprane, czeka aż ktoś zabierze.
99% zainteresowanych pytało czy dowiozę, kiedy dowiozę, wysyłało adresy, ewentualnie neutralne miejsce spotkania (oczywiście wiążące się z moim dojazdem). Trafiały się łzawe historie, jak to "potrzebuję, ale nie mam auta, nie stać mnie nawet na prawo jazdy.." - no cóż, mnie też nie - nie posiadam, a autobusem tego targać nie będę.
Trafiła się osóbka, która poprosiła o wypisanie wszystkich marek tych ubrań, gdyż jej dziecko "w targówach" chodzić nie będzie.

Zadzwoniła też jedna Pani, która opowiedziała mi o bardzo biednej, wielodzietnej rodzinie z sąsiedztwa i że to byłby fajny prezent na Mikołajki - szlachetny gest, ale okazało się, że ta Pani mieszka na drugim końcu Polski, a fundatorem prezentu miałabym być ja - zapakować, wysłać, opłacić przesyłkę (najlepiej kurierską, bo to pilne!) - czyli pozbyć się 60 zł. Pomijam już fakt, iż ta Pani nie potrafiła podać ani rozmiaru, ani nawet wieku żadnego z tych dzieci "ale na pewno któreś nosi ten rozmiar".
Oprócz tego było 6 osób, które są w pilnej potrzebie, przyjadą, odbiorą, ba, Młody czekoladę dostanie - umawiają się na konkretny dzień i godzinę - oczywiście siedziałam w domu niepotrzebnie, bo jaśnie państwo nawet nie raczyli dać znać, że się nie pojawią.

2. Zabawki - wszelkiej maści, działające, sprawne, od klocków do samochodów na sterowanie.
Powtórka z rozrywki - przywieź Pani, a czy jest coś z Fisher Price, itd. Hitem był jeden Pan, który poprosił o cenę helikoptera na sterowanie, bo jak się synowi nie spodoba, to on to wystawi na Allegro za połowę ceny, którą ja zapłaciłam. Brawa za szczerość.

3. Hulajnoga - oczywiście sprawna, ale zwykła, bez bajerów.
Dostaję wiadomość - "czy ona ma napend elektryczny" (pisownia oryg.). Odpisuję, że nie, to jest zwykła hulajnoga, najzwyklejsza. "To co pani za g*wno ludziom wciska".
Super.

4. Wisienką było akwarium + akcesoria - tym razem wystawione na sprzedaż. Dodam tylko, że ceny podobnych zestawów (używanych) oscylują w granicach 150-250 zł, ja chciałam się pozbyć, więc wystawiłam za 50 zł plus podałam koszta ewentualnej wysyłki.
Po wieeeelu telefonach, wiadomościach - czekałam tylko na hit hitów. No i się doczekałam.
Pewien Pan mi napisał, że przesadziłam z ceną (!), więc on proponuje 10 zł ale ja pokrywam wysyłkę.
Rzecz jasna odmówiłam. Wobec czego on się pofatyguje do mnie, ale ma akwarium za darmo.
Hmm, sorry, ale też nie przejdzie.
No to on mnie zgłasza, bo nielegalnie sprzedaję "sprzęt akwarystyczny", nie prowadzę działalności, zarabiam na lewo, Skarbówka na pewno się zainteresuje.On ma tam znajomych, więc taką karę mi dowalą za przekręty, że do końca życia się nie wypłacę/ Więc jak, dogadamy się czy ma zgłaszać?
W tym momencie wyplułam herbatę na monitor ze śmiechu.

Koniec końców - ubrania trafiły do jakiejś uboższej rodziny z mojego osiedla za pośrednictwem znajomych, zabawki i hulajnoga zostały zawiezione do pobliskiego Domu Dziecka (ubrań używanych nie wolno im przyjmować), a akwarium na licytacji poszło za 2 razy więcej niż planowałam.

I jak Babcię kocham - NIGDY więcej nic nie wystawię za darmo w "internetach".

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 577 (635)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…