Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63122

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dzień wczorajszy. Godzina - parę minut przed trzynastą. W fast foodzie w pobliżu pewnej uczelni "godziny szczytu" dopiero miały nadejść. Przed kasami nie ma kolejki, każdy kolejny klient obsługiwany jest na bieżąco, spokojnie i z należytą uwagą.

Siedzę sobie przy stoliku niedaleko kas, leniwe myśli dzieląc pomiędzy problemem pewnego drobiazgu, dzięki któremu w drodze wyjątku znalazłam się w tamtej okolicy a łapaniem ścinków sałaty uciekających z gorącej buły. Na przechodzącego obok kolejnego klienta przybytku zwracam uwagę dopiero wówczas, gdy paragon z jego tacy sfruwa mi niemal pod nogi.

Pan w średnim wieku nie kwapi się do podniesienia swojej zguby. Nie zauważył? Nie obchodzi go to? Nie wiem. Podnoszę papierek i wrzucam go na tacę razem ze swoimi śmieciami - mi nie ubędzie.

Pan, który zdążył się w tym czasie rozłożyć ze swoim zamówieniem dwa stoliki dalej, podrywa się nagle z miejsca. Paroma susami dopada do lady i wyłazi z niego piekielnik.
- Złodzieju! Kasę do kieszeni schowałeś, co? Gdzie paragon, co? - mówi bardzo podniesionym, zaczepnym tonem. Gdyby ktoś się do mnie zwrócił w ten sposób, szukałabym drogi ewakuacji.

Chłopak za kasą jednak wymienia tylko spojrzenie z koleżanką i oboje zaczynają tłumaczyć, że to niemożliwe i że zaraz wszystko sprawdzą. Przy akompaniamencie niezbyt pochlebnych pomruków Piekielnego Pana oboje zaczynają się krzątać w poszukiwaniu zaginionego paragonu.

Kończę akurat jeść, wyławiam spośród pomiętolonych chusteczek właściwy świstek, podchodzę do Piekielnego i pokazuję mu paragon, który przed chwilą zgubił.
- To chyba pańskie?
Facet bierze papier w rękę, mruży oczy usiłując odczytać maleńkie cyferki, spogląda w stronę swojego zamówienia i jeszcze raz na karteczkę. W końcu zwija ją do kieszeni i odchodzi do stolika, podsumowując wszystko krótkim HM.

Na "przepraszam" dla kasjerów już się nie zdobył.

gastronomia

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 466 (548)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…