Historia z tego tygodnia. Odbieram telefon stacjonarny moich rodziców i w słuchawce głos [P]ani:
[P]: Dzień dobry tu Anna Kowalska z firmy xyz. Dzwonię, aby zaoferować państwu pokaz związany z rehabilitacją. Odbędzie się on X grudnia o godzinie 16 w X. Głównie będziemy się skupiać na zwyrodnieniach stawów oraz...
[Ja]: Przepraszam... Ja chciałabym się tylko dowiedzieć skąd pani ma ten numer?
[P]: No z bazy...
[Ja]: Świetnie, a czy w bazie jest informacja, że właściciel tego numeru ma te zwyrodnienia stawów i potrzebuje rehabilitacji?
[P]: Ale to tylko 20 zł wstęp, a na każdego odwiedzającego czekają upominki..
[Ja]: Ale po co zdrowym osobom rehabilitacja?
Pogardliwym tonem:
[P]: Proszę paaaaani... W każdej rodzinie są jakieś choroby. No nie oszukujmy się...
[Ja]: A w naszej nie ma...
[P]: Boże to wystarczyło na początku powiedzieć.
PIP, PIP, PIP...
Obraziła się...
[P]: Dzień dobry tu Anna Kowalska z firmy xyz. Dzwonię, aby zaoferować państwu pokaz związany z rehabilitacją. Odbędzie się on X grudnia o godzinie 16 w X. Głównie będziemy się skupiać na zwyrodnieniach stawów oraz...
[Ja]: Przepraszam... Ja chciałabym się tylko dowiedzieć skąd pani ma ten numer?
[P]: No z bazy...
[Ja]: Świetnie, a czy w bazie jest informacja, że właściciel tego numeru ma te zwyrodnienia stawów i potrzebuje rehabilitacji?
[P]: Ale to tylko 20 zł wstęp, a na każdego odwiedzającego czekają upominki..
[Ja]: Ale po co zdrowym osobom rehabilitacja?
Pogardliwym tonem:
[P]: Proszę paaaaani... W każdej rodzinie są jakieś choroby. No nie oszukujmy się...
[Ja]: A w naszej nie ma...
[P]: Boże to wystarczyło na początku powiedzieć.
PIP, PIP, PIP...
Obraziła się...
oferty telefoniczne
Ocena:
391
(467)
Komentarze