Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63147

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Prowadzę własną szkołę językową. Swego czasu zaczęło chodzić mi po głowie wprowadzenie nowego języka. Uznałam, że fajnie by było przyjąć na posadę lektora jakiegoś świeżego stażystę, którego mogłabym dobrze przygotować do pracy, a po stażu zatrudnić na stałe.

Kroki swe skierowałam do Urzędu Pracy, chcąc złożyć stosowne papiery z prośbą o stażystę. Wniosek wypełniony nader starannie przyniósł sukces: zgodę urzędu otrzymałam. I tu właściwie dobre się kończy, ponieważ kontaktując się z urzędem w celu otrzymania informacji o umowie urząd-pracodawca poinformowano mnie, że stażysty jednak nie otrzymam. Jaki był tego powód? Ano będę jedynie zajmować miejsce na liście instytucjom bardziej potrzebującym, takim jak inne urzędy państwowe wszelkiego rodzaju. Stażyści byli i obecni pewnie wiedzą, że są to miejsca, które nie mają obowiązku zatrudnić takiej osoby po zakończeniu stażu. A czego można się tam nauczyć? Na przykład parzenia kawy czy biegania na pocztę (to akurat znam z autopsji, ponieważ sama swego czasu brałam w takich stażach udział). Sama chciałam zaoferować praktyczne przygotowanie do przyszłej pracy lektora/nauczyciela. Niestety nie było mi to dane.

Teraz zatrudniam osobę, która pracę miała już wcześniej, a tę traktuje jako dodatkowy zarobek. Natomiast potencjalna osoba bezrobotna, która mogłaby być na jej miejscu, niestety nadal osobą bezrobotną pozostanie.

Urząd Pracy

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 518 (584)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…