Dwie historie z PKP (Intercity).
1. Około pierwszej w nocy. Pani komunikuje przez megafon planowe zbliżanie się pociągu. Dla ułatwienia "załadunku" podaje też, że wagon x znajduje się na początku składu.
Oczywiście wagon x był na końcu.
2. IC relacji Kraków - Koszalin, zaraz za Krakowem nabył metodą postoju około 90 minut opóźnienia. Wynik utrzymał się na pewno do Bydgoszczy, potem nie wiem, ale nie to jest najbardziej piekielne.
W Krakowie zająłem legalnie swoją miejscówkę - wagon X miejsce Y.
Bingo: W Warszawie pojawił się pan z równie legalną miejscówką X,Y. Szczęśliwie ulokował się przedział dalej.
Bingo skumulowane: w Kutnie pojawiła się pani z trójką towarzyszy (w tym dwójka dzieci) mający również ważne miejscówki w naszym przedziale, w tym moje X,Y.
Powędrowali w nieznane, w ślad za przywołanym konduktorem...
Brak słów na system rezerwacji miejsc...
1. Około pierwszej w nocy. Pani komunikuje przez megafon planowe zbliżanie się pociągu. Dla ułatwienia "załadunku" podaje też, że wagon x znajduje się na początku składu.
Oczywiście wagon x był na końcu.
2. IC relacji Kraków - Koszalin, zaraz za Krakowem nabył metodą postoju około 90 minut opóźnienia. Wynik utrzymał się na pewno do Bydgoszczy, potem nie wiem, ale nie to jest najbardziej piekielne.
W Krakowie zająłem legalnie swoją miejscówkę - wagon X miejsce Y.
Bingo: W Warszawie pojawił się pan z równie legalną miejscówką X,Y. Szczęśliwie ulokował się przedział dalej.
Bingo skumulowane: w Kutnie pojawiła się pani z trójką towarzyszy (w tym dwójka dzieci) mający również ważne miejscówki w naszym przedziale, w tym moje X,Y.
Powędrowali w nieznane, w ślad za przywołanym konduktorem...
Brak słów na system rezerwacji miejsc...
pkp
Ocena:
330
(402)
Komentarze