Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#63293

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Po wielu latach jestem w stanie publicznie zaakceptować to, co mnie spotkało-zostałam zgwałcona.
Piekło, jakie zgotowali mi ludzie mający pomóc w drodze rekonwalescencji tylko pogłębiło aktualne problemy z bliskością w związku i sferą seksualną.

Mój pierwszy partner po owym zdarzeniu w czasie rozmowy, gdy przełamałam samą siebie i powiedziałam, co się stało jednocześnie prosząc o wyrozumiałość i choć trochę zrozumienia.. oburzył się. Bo to nie jego wina! Czemu on ma przez to cierpieć i w ogóle po co mu to mówię??
Zapewne wyobrażacie sobie moją minę w tym momencie? Facet nie poczuł się do żadnej pomocy, choćby nawet zapytania czy wszystko już w porządku. Urwał ze mną kontakty, pewnie po to aby uciszyć własne sumienie i znaleźć -cytuję z jego słów - mniej "wybrakowany towar".

Pani Psycholożka: Zapisałam się prywatnie na wizytę. Było to krótko po zakończeniu związku. Nie ukrywam, że oczekiwałam zwyczajnie zrozumienia i porady, jak mam sobie poradzić z poczuciem winy i wstydu. Zamiast tego pytania w kółko obracały się wokół - kto był sprawcą, czy powiadomiłam o tym odpowiednie służby.
Od razu dodam dla wyjaśnienia - sprawy nie zgłaszałam na policję, po wielu groźbach i szykanowaniu ze strony oprawcy. Musiałam zmienić numer telefonu, bo dostawałam pogróżki i telefony od obcych osób w celu "Obciągnięcia laski". Zapytacie, jak to się stało, że gwałciciel miał mój numer?
Przyszedł do mojej pracy, kiedy akurat nie miałam zmiany. Grzecznie zagaił kierowniczkę, że mu się podobam i czy mogłaby dać jakiś kontakt do mnie. Dała.

Nie pomnę wiadomości pisanych na kartkach i wrzucanych do skrzynki pocztowej o treści "Było miło", "Lubię cię w zielonym", "Ładna bluzka" i tym podobne.
Wyprowadziłam się, zerwałam kontakt z ludźmi z tamtego etapu życia.

Spotkałam go kiedyś przypadkiem przechodząc ulicę w poprzednim miejscu zamieszkania. Jego "Cześć" nie zapomnę do dzisiaj.

piekło

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (91)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…