Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63384

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dzisiejsza wizyta w sklepie z popularnym płazem w nazwie.

Zechciało mi się piwka, a że kapitał znikomy do poniedziałku udałem się do wyżej wspomnianego sklepu, bo promocje i wiele sztuk taniej kupić można.

Jestem w sklepie, chleb w ręku, Tatry nęcą swoją ceną 3 za 5 zł. Na wymianę butelczyny wziąłem, choć mam dość tego typu wymian ale cóż, jak mówiłem, z kapitałem krucho. Jak to student.
Pani(P) podliczyła. 5 zł 79.
Spokojnie myślę, nie raz już tak było, często odwiedzam ten sklep.
- Ależ proszę Pani, tu jest promocja na 3 Tatry za 5 zł, butelki mam, wszystko się zgadza :)
-(P) Ale przecież butelki muszę doliczyć.
- Ale ja Pani butelki specjalnie przyniosłem, żeby nie było trzeba doliczać.
-(P) Ale w ogóle co to za cena.
- No tu Pani ma, 3 za 5.
-(P) O nie, tak nie może być, 5.79.
- Przecież promocja jest, proszę Pani.
-(P) NIE, 5.79.

I koniec. Poprosiłem Panią, żeby policzyła mi "chlebek", butelki wziąłem, zdziwiła się, poszedłem do drugiego "płaza" (raptem 500m) i tam bez problemu kupiłem za 5.

Nie chodziło o te 0.79 zł, tylko o zasadę. Bo ta (P)ani już przynajmniej trzeci raz spróbowała wyłudzić ode mnie pieniądze. Dwa razy się jej udało, co się okazało po przeskanowaniu paragonów. Machnąłem ręką (2x 0.50 gr) ale wprost się nie dam.

Nie chce już mi się pisać zgłoszeń na stronie "płaza", bo to nic nie daje. Kilka lat temu Pan 10 zł ode mnie "otrzymał", bo mi nie powiedział, że zepsuty terminal jest. I że naliczał podwójnie.

Lublin

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 342 (464)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…