Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63449

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Robiłam dzisiaj zakupy. Stanęłam w kolejce do stoiska mięsnoseroworybnowędlinowego. Przede mną była tylko jedna klientka [Piekielna] więc pomyślałam, że szybko pójdzie. Jakże się myliłam. Piekielna oglądała każdą wędlinę, nie mogła się zdecydować czy woli twaróg półtłusty czy chudy, ogólnie marudziła. No trudno, ma do tego prawo. Sprzedawczyni z uśmiechem spełniała jej prośby i odpowiadała na każde pytanie. Na koniec Piekielna pyta:
[P] A te śledzie to z czego są?
Sprzedawczyni nadal z uśmiechem:
[S] Są w oleju. Mogę pokazać, bo bardzo ładne...
[P] No głupia jakaś, przecież widzę, że z oleju. Pytam się z czego są zrobione?
Ja w śmiech, klient za mną tak samo. Sprzedawczyni chyba już przyzwyczajona:
[S] No nie wiem, pewnie z mamy i taty śledzia.
[P] Ja idę do kierowniczki na skargę, pani jest bezczelna.

I poszła. Mówię do sprzedawczyni, że gdyby miała kłopoty to zaświadczę, że była miła. Sprzedawczyni odpowiada, że nie trzeba. Ta sama klientka była ze skargą wczoraj bo dziewczyny nie chciały jej ciasta przechować... do wigilii... tak do 22.

sklep osiedlowy

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 720 (746)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…