Pracuję w małej restauracji. Dziś przyszła romska kobieta z chłopcem ok 14 lat. Poprosiła o 2 napoje na wynos. Zapłaciła banknotem 200 zł.
I tu zapaliła mi się w głowie czerwona lampka. Zabrałam 200 zł, wydałam jej napoje i resztę. Po czym ona zaczęła się miotać, mówiąc iż myślała że są za 2 zł i chce zwrócić. Zabrałam napoje, wzięłam 200 do ręki i biorę od niej przed chwilą wydaną resztę. Sprawdzam, zamiast 190 jest 80. To 200 wraca pod bar i mówię jej, że próbuje mnie oszukać i czy mam wezwać policję. Zaczęła się panika. W międzyczasie podszedł mężczyzna, który wszedł zaraz po niej i powiedział, że on weźmie te napoje. Ja go chwilowo zignorowałam. Kobieta w końcu oddała resztę należnych mi pieniędzy. Przeliczyłam je kilka razy i dałam 200 zł. Romowie wyszli, a pan zamówił jakieś zupy, oznajmiając, że to dla kolegi który zaraz przyjdzie i zapłaci. On sam wyszedł.
Jak można się domyślić nikt nie przyszedł, a Pan w którym widziałam wsparcie najwyraźniej "pracował" z tą oszustką.
Zadzwoniłam na policję i zgłosiłam próbę oszustwa, ale dopóki nie policzę stanu kasy, nie będę pewna czy nie pracuję za darmo.
I tu zapaliła mi się w głowie czerwona lampka. Zabrałam 200 zł, wydałam jej napoje i resztę. Po czym ona zaczęła się miotać, mówiąc iż myślała że są za 2 zł i chce zwrócić. Zabrałam napoje, wzięłam 200 do ręki i biorę od niej przed chwilą wydaną resztę. Sprawdzam, zamiast 190 jest 80. To 200 wraca pod bar i mówię jej, że próbuje mnie oszukać i czy mam wezwać policję. Zaczęła się panika. W międzyczasie podszedł mężczyzna, który wszedł zaraz po niej i powiedział, że on weźmie te napoje. Ja go chwilowo zignorowałam. Kobieta w końcu oddała resztę należnych mi pieniędzy. Przeliczyłam je kilka razy i dałam 200 zł. Romowie wyszli, a pan zamówił jakieś zupy, oznajmiając, że to dla kolegi który zaraz przyjdzie i zapłaci. On sam wyszedł.
Jak można się domyślić nikt nie przyszedł, a Pan w którym widziałam wsparcie najwyraźniej "pracował" z tą oszustką.
Zadzwoniłam na policję i zgłosiłam próbę oszustwa, ale dopóki nie policzę stanu kasy, nie będę pewna czy nie pracuję za darmo.
Ocena:
471
(557)
Komentarze