Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#64032

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ludzka pomysłowość nie zna granic, a praca w gastronomii najbardziej przyczynia się do obrony tej tezy.

Dzięki swojemu zawodowi poznałem wielu naciągaczy. Słynne tricki takie jak "włos na talerzu" czy "kelner, w tej zupie pływa mucha" odchodzą do lamusa. Stwierdzam tak po dzisiejszym spotkaniu z byłą klientką, piekielną klientką...

Człowiek po przepracowanym weekendzie raczej nie jest skory do głupkowatych rozmów, zwłaszcza jeśli poniedziałkowy poranek także spędza w robocie.
Siedzę zatem w biurze i pilnie "odhaczam" plan obowiązków na dziś.
W zasadzie mam już kończyć, kiedy w drzwiach staje młoda kobieta.

[K] - Kobieta
[J] - Ja

[J] - Dobry :) Mogę w czymś Pani pomóc?
[K] - Generalnie to przyszłam po pieniądze (i chaotycznie zaczyna szukać czegoś w torebce).
[J] - Nie bardzo rozumiem jakie pieniądze.

Dziewczyna szuka, szuka... Nic nie mówi chyba przez trzy minuty, a jak już mówi to raczej klnie coś tam pod nosem.

[J] - Zatem?
[K] - Generalnie to nie mogę znaleźć paragonu i się mega wku***am! Ale chodzi o to, że mam rozwolnienie.

Nawet nie chcę wiedzieć jak głupią minę musiałem zrobić.

[J] - Rozumiem, że ma to związek z naszą restauracją, co Pani zjadła?
[K] - Wie Pan... Byłam tu w środę z chłopakiem. Jedliśmy na spółę Crostini z oliwkami, potem ja wzięłam zupę pieczarkową... No mam gdzieś paragon.
[J] - No dobrze rozumiem ale była Pani u lekarza? Mamy poniedziałek, od środy minęło trochę czasu, a z tak długo postępującą biegunką to nie ma raczej żartów.
[K] - Eee. Generalnie to od wczoraj mnie "czyści", a wie Pan ja nigdy nie miałam sensacji żołądkowych, a to chłopak mnie namawiał żebyśmy tu zjedli, no i masz!
[J] - Od wczoraj? No dobrze, a chłopak zdrów?
[K] - Eee. Temu to nic nigdy nie jest. Zresztą on nie jadł tej zupy, a mi się ona już taka gęsta od samego początku wydawała. No ale wie Pan, romantyczną kolacę postawił, to co będę się skarżyć?
[J] - Gęsta? Dla Pani wiadomości, zupa pieczarkowa to zupa krem. Różni się konsystencją ze względu na proces przygotowania. Warzywa blendujemy, dodajemy gęstą śmietanę...
[K] - Kucharzem to ja może nie jestem ale ewidentnie mi nie podeszła.
[J] - Ok! Porozmawiam z kucharzem, dziękuję za uwagę jednak będę upierał się, że to raczej nie zupa Pani zaszkodziła.
[K] - A ja pozostanę jednak przy swoim i prosiłabym o zwrot gotówki za te zupkę.

Podsumowując: ludzka pomysłowość faktycznie nie zna granic.

Pani wygrała, a raczej to ja się poddałem. Oddałem jej 8, słownie OSIEM złotych za w/w krem z pieczarek...

Restauracja

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 405 (579)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…