Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#64192

przez (PW) ·
| Do ulubionych
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3721186,trzyletniego-szymonka-porazil-prad-kierownik-sklepu-stanie-przed-sadem,id,t.html?cookie=1

Historia w skrócie; do marketu budowlanego przyszła matka oraz babcia z 3-letnim chłopcem. Kiedy robiły zakupy, chłopiec "niepostrzeżenie" oddalił się od nich do innego stoiska. 3-latek zaczął bawić się będącą pod napięciem listwą i poraził go prąd. Skończyło się niegroźnie, mimo to matka Szymonka uznała, że sprawy nie puści płazem i o zajściu powiadomiła śledczych. Policyjne dochodzenie przerodziło się w prokuratorskie zarzuty. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w tej sprawie. Prokuratura oskarżyła kierownika marketu budowlanego o nieumyślne narażenie chłopca na niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania uszczerbku na zdrowiu.

Powiedzcie mi, co jest najbardziej piekielne w tej sprawie? To, że matka nie upilnowała dziecka, to że chce zwalić cala winę na kierownika marketu, czy prawo?

Zastanawia mnie czy jakby dziecko włożyło sobie do oka np gwóźdź i uszkodziło je sobie, czy to też byłaby wina kierownika sklepu, bo nie zabezpieczył tego gwoździa. Przecież kierownik w sklepie nie jest od tego żeby niańczyć czyjeś dzieci. Pomijając już fakt ze market budowlany to nie jest plac zabaw.

Za niedługo dojdzie do sytuacji, w których to za dziecko będą odpowiedzialni wszyscy tylko nie jego rodzice. Przecież to do rodziców należy odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziecka. Zastanawia mnie co by było gdyby ktoś zgłosił matkę do opieki społecznej, że nie potrafi się opiekować dzieckiem...

cudowne prawo

Skomentuj (65) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 757 (809)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…