#6427

Kilka lat temu sprzedawałam pamiątki na promenadzie w jednym z polskich nadmorskich kurortów. Do stoiska podeszła para staruszków - małżeństwo. Długo oglądali przeróżne towary, aż w końcu zdecydowali się zapytać mnie czy mogłabym polecić im jakąś pamiątkę dla wnuczka. Zaprezentowałam wszystko, co wydało mi się godne uwagi, oni jednak zwrócili uwagę na pluszową białą małą foczkę-torebkę (z rączkami jak przy normalnej torebce, z zamkiem i kieszonką w środku, gdzie można było schować jakieś drobiazgi). [P]ani zapytała, co sądzę o takim prezencie.
Ja: Wie pani, taki prezent bardziej pasuje dla dziewczynki.
[P]: No ale przecież mógłby sobie w środku chować jakieś zaskórniaki.
Ja: No a ile wnusio ma lat? - zapytałam w końcu, widząc, że staruszka bardzo się przy foczce upiera i myśląc, że ujdzie to jakoś, jeśli dzieciak ma 5-6 lat.
[P]: 26.