Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#64975

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Wyszłyśmy z koleżanką na przerwę. Przypomniało mi się, że miałyśmy iść do jednego sklepu z ciuszkami więc jej mówię, a ona na to że już jest spłukana totalnie, bo się musiała udzielić charytatywnie.

Koleżanka [J] ma psa. Ma też sąsiadkę, mocno starszą panią mieszkającą w domku. Pani nie była w stanie wychodzić ze swoim psem, więc J przychodziła, wypuszczała psa, pieski ganiały, powrót na podwórko.
Ale w weekend J przyszła, a pies leży martwy. Prawie południe, ukochany pupilek pani i zero reakcji? No to J weszła na podwórko, a tam w domu okno wybite. J zadzwoniła do sąsiadów że wchodzi i znalazła nieprzytomną starszą panią z zakrwawioną głową. Szpital, policja, powiadomienie rodziny (za granicą) i starsza pani bezpieczna.

A czemu J się spłukała finansowo? Bo musiała starszej pani kupić wszystko. Złodzieje otruli psa, wybili okno, zdzielili panią w głowę i zabrali co było - drobne kosztowności, sprzęty, ubrania (!), jedzenie (!!) i trzy metry sześcienne drewna.

zagranica

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 571 (669)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…