Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65255

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Znowu o OLX...

Kilka słów wyjaśnienia:
-jestem w 3 gimnazjum (tak wiem gimbus bla bla) ale 16 lat mam więc mogę decydować o swoich rzeczach
-rower jest od nowości tylko mój, w pełni sprawny itd.

Czas na piekielność.
Rower na OLX już dłuższy czas, cena jak za taki rower dobra bo 550pln za rower do amatorskiego dh to dość mało.
Parę osób już pisało, jednak nikt się nie zdecydował.
W końcu pisze ON:
P: Witam, może chciałbyś się zamienić za coś z moich ogłoszeń zobacz, dopłacę gotówką.
Pomyślałem sobie że w sumie mógłbym się zamienić za laptop, co prawda uszkodzona klawiatura ale dopłata 200zł więc sobie wymienię.

Nie będę Wam przepisywał całej rozmowy, wystarczy wiedzieć, że P pytał o stan roweru, prosił o zdjęcia na maila, znowu padło stwierdzenie: zamiana z dopłatą (co jest w całej sprawie istotne) więc umawiamy się, że P przyjedzie do mnie w przyszłym tygodniu.

Ja zadowolony, że rower już nie będzie piwnicy zawalał, czekam w dany dzień i przyjeżdża pan P. Auto nówka, jakiś płaszczyk itp więc myślę że będzie to mój szczęśliwy dzień. O naiwności

P znowu pyta o stan roweru, coś narzeka ale jest zdecydowany. Chciałby zobaczyć czy rower jeździ. No więc dodatkowy hamulec (hamulec tarczowy na przód dorzucałem osobno bo pogubiłem śrubki) położyłem na ziemi i jeżdżę. W międzyczasie P już sobie przywłaszczył hamulec.
Pan P jest zdecydowany, pakujemy do auta.
Rower zapakowany, P wyciąga laptopa, wręcza mi i mówi że jesteśmy kwita.
Tutaj przytoczę dialog.

P: No to jesteśmy kwita!
J: Umawialiśmy się na zamianę z dopłatą proszę pana.
P: Ja nic nie dopłacę, miała być wymiana.
J: (już się powoli wkurzam) Czy pan mnie ma za idiotę? Myśli pan że ja oddam rower tak o pstryk 200 złotych taniej? Dopłaca pan czy wyciągamy rower?
P: Miała być wymiana i jest wymiana.
(tutaj ja wyciągam telefon i pokazuję mu rozmowę, w dwóch miejscach on sam napisał, że "wymiana z dopłatą").
J: Dopłaca pan czy nie?
P: Ja się mogę co najwyżej wymienić za laptopa.
Noż kur...
J: To ja poproszę rower z powrotem
P(oburzony): Jak to?
J: Nie wywiązuje się pan z umowy, to ja ją zrywam.

Pan wyciągnął koła, ramę, położył na ziemi i wsiadł do auta. Jakoś skręciłem rower sam. Mam doświadczenie.

Powiedzcie mi jak piekielnym trzeba być żeby próbować taki kit wciskać? Faktycznie, wyglądam dużo młodziej.


Uwaga uwaga! Hamulca nie oddał. Oby sobie zęby powybijał :)

sklepy_internetowe

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 383 (489)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…