Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65318

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Podczas czytania historii o greckiej restauracji, przypomniała mi się inna, również z tego kraju.

Razem z moją przyjaciółką pracowałyśmy w hotelu, gdzie znajdowała się restauracja. Tego pięknego dnia na kolację miał być gyros, przygotowywany przez właścicieli.

Po porannym rozgardiaszu, kiedy skończyłyśmy sprzątać, ogarnęłyśmy wszystko, a gyros był przygotowywany, wyszłyśmy na plażę.
Wróciłyśmy z przerwy, zajmujemy się obowiązkami jak zwykle - ja na barze, przyjaciółka na zmywaku. Do kuchni wchodzi [W]łaścicielka. Chwilę później słyszymy krzyk, wzywający nas do stawiennictwa.

Ok, idziemy do kuchni, [W] stoi oparta o blat, z rękami na biodrach i rzecze do nas:

[W]: Oddajcie gyros.

My po sobie, na maszynę do gyrosa - gdzie faktycznie nie ma, ani mięsa, ani tego cudownego, obracającego się patyczka - na [W].

[W]: No dobra, udał wam się kawał, ale oddajcie, bo muszę przygotowywać kolację.

Uświadomiłyśmy ją, że mięsa nie tknęłyśmy. Pobladła, ruszyła za blat, gdzie mięso leżało spokojnie na podłodze, nie wiadomo nawet jak długo - źle je pewnie zamocowała na maszynie i podczas kręcenia spadło.
Spokojnie zamocowała ponownie mięso, i zabrała się do szykowania kolacji.

[W]: Właśnie dlatego ciągle wam powtarzam, że podłoga w kuchni ma być tak czysta, że można by z niej jeść.

Smacznego :)

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 387 (529)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…