Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65557

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję jako kelnerka w małej, chińskiej restauracji. Tanio, szybko i dużo, więc klientów też sporo. Lokal, mówiąc w dużym uproszczeniu do najpiękniejszych nie należy. Myślę, że każdy może sobie wyobrazić, jak to mniej więcej wygląda.

Dziś, w porze obiadowej przyszła rodzina siedmioosobowa. Radośni, uśmiechnięci, ogólnie w szampańskich nastrojach. A przynajmniej sześcioro z nich, bo seniorka rodu smutna i przygaszona. Po wyborze jedzenia, towarzystwo zgodnie decyduje się na piwa.

Starsza kobieta nic nie mówi.
- Babka ty też sobie piwo weź, od dzisiaj jesteś wdową to możesz. - Stwierdził jeden z radosnego grona.

Popatrzyłam na nich zdziwiona. Faktycznie ubrani na czarno, ale czy to możliwe? Po chwili słuchania ich rozmów, byłam już pewna, że państwo zrobili sobie stypę. W "chińczyku".

Czy tylko mi wydaje się to nie do pomyślenia? Czy świat poszedł tak do przodu, a ja zostałam z tyłu?

Tylko tej babci mi szkoda.

gastronomia

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 651 (723)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…