Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65800

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracowała Ruda swojego czasu w klubie. Klub studencki, jak to klub studencki - mnóstwo różnych ludzi, obcokrajowcy, ludzie z wymiany, studenci, którzy studiują tylko dlatego że mama chciała... Ale tych ludzi zostawmy w spokoju.

Pewnego dnia Ruda miała dość stania na barze, krzyków i komentowania jej cycków, twarzy, kolczyków, włosów czy innych części ciała, stwierdziła więc, że zamieni się z inną pracownicą, a sama pójdzie sprzątać.

Chwilę wcześniej zostawiła bardzo upierdliwego Araba przy barze, nie mogąc już słuchać, jak to on by ją wziął. Na 69 różnych sposobów oczywiście, nie za żonę. Bo najpierw to on musi sprawdzić.

Wzięła Ruda więc mopa, poszła sprzątać to co ludzie narozlewali. A jak mop, to i obowiązkowa wędrówka do toalet. Mopujemy toalety, paląc papierosa przy tym i uśmiechając się, że chociaż na chwilę jest spokój.

Byłoby za pięknie. Niecała minuta i wspomniany Arab ładuje się do kabiny i zamyka drzwi. Łapie za tyłek i przyciąga do siebie, po co czekać z tymi 69 sposobami? Próbuje całować, a ręce wkłada pod spódnicę. Ruda nie lubi takich rzeczy, mimo że spódnice do pracy nosi krótkie. Cios w twarz Araba i z mopem do ochrony. Ochrona pierwsza klasa, Araba za fraki i won z klubu.

Ruda wezwana na rozmowę do szefa.
Słowa szefa "To był klient, on chciał się tylko zaprzyjaźnić, trzeba było być milszą!" sprawiły, że zaczęłam się rozglądać za nową pracą.

gastronomia

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 571 (689)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…