Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65814

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wiosenne porządki zaowocowały kilkoma aukcjami na pomarańczowym serwisie oraz ogłoszeniami na dawnej tablicy. Jakbym wiedział ile piekła z tego będzie, to bym zapakował wszystko i zawiózł na giełdę elektroniczną w niedzielę... Ale do rzeczy.

1. Monitor, duży, z bajerami w stanie idealnym. Skończyła się gwarancja, a mam nowego laptopa, więc leci. Nowy kosztuje prawie 600zł, więc wystawiam za 289 z możliwością negocjacji- max 5 dych mogę zjechać jeśli ktoś po niego przyjedzie.

Następnego ranka, moja skrzynka pęka w szwach od zapytań... a właściwie "ofert". Oto kilka przykładów:
-180?
-150 i biorę.
-Mogę dać max 2 stówy.
-200zł z przesyłką, pasuje?
-Dam 210, jeśli mi przywieziesz (jesteśmy na "ty"?)

Ja rozumiem, że można się targować. Ja rozumiem, że można szukać okazji. Ale są pewne granice...

2. Stary komputer - specyfikacja podana w opisie. Cena 150zł (ale za stówkę bym też puścił). I znów mnóstwo "ofert" nie do odrzucenia, z rekordzistą "a za 25zł?" na czele (dodam, że jedna z dwóch kości RAMu tyle jest warta w tym kompie). Ale nie to jest piekielne. Piekielne były pytania z serii: "a pójdzie mi (i tu tytuł gry) na nim"? Pytania nie były zadawane przez dorosłych, a nawet nie przez nastolatków - wszak oni raczej wiedzą. Ja się pytam, jakim prawem dzieci w wieku 10-12 lat mają konto na allegro???

3. Zmieniłem telefon. Więc mój, będący na gwarancji Samsung (odchuchany, pozaklejany foliami, z etui - stan jak nowy) na sprzedaż. Cena "kup teraz" 130zł przy konkurencji w postaci poobdzieranych i porysowanych modeli w cenie ok 120-140zł jest i tak śmiesznie niska. O dziwo tylko jedna próba targu i dialog:
K: Mogę przelać 100zł.
J: Cena 130zł + przesyłka nie podlega negocjacji (dodałem kilka powodów dlaczego).
K: Przelać?

Nie odpowiedziałem... nie przelał ;)

4. Wisienka na torcie, która wciąż się toczy... Zabawkowy mikroskop. od 1zł bez ceny minimalnej. Po burzliwej licytacji - 32zł. Facet mieszka 3 osiedla dalej. Nie wybrał sposobu zapłaty, ani dostawy. Po tygodniu piszę maila - nic. Drugi tydzień, ponawiam - nic. W końcu dzwonię - wyłączony. Piszę smsa.
W sobotę niespodzianka: oddzwania! On nie dostał informacji od allegro (ta... jasne, a moich dwóch maili też nie?) i nie wiedział. On prosi o wysyłkę za pobraniem Poczta Polską.

Generalnie nie przewidywałem takiej opcji, ale niech mu będzie. Okazało się jednak, że nie nadam paczki tej wielkości w małej agencji pocztowej. A na stanie w kolejce w dużym urzędzie nie mam czasu. W niedzielę raz jeszcze próbowałem się skontaktować z kupującym (mail, telefon - wyłączony, sms) z pytaniem czy może być wysyłka kurierem, łącznie do pobrania 50zł. Dopiero dziś otrzymałem dość lakonicznego smsa o treści: "ok".

Jutro wysyłam... No zobaczymy co będzie... :)

sklepy_internetowe

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 243 (329)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…