Wsi spokojna, wsi wesoła.
Sąsiedzi z domku obok, w sobotę żenili syna. Syn brał ślub gdzieś za górami za lasami i nikt z mojej wioski na weselu nie był. Od poniedziałku dalsi i bliżsi mieszkańcy wsi schodzą się do sąsiadów na gościniec. Fajny zwyczaj. Tylko że, spora część ugoszczonych, w drodze powrotnej do domu, nie jest w stanie zapanować nad potrzebami fizjologicznymi.
Mój ogródek jakoś tak wypada w miejscu, gdzie zew natury zwycięża nad wstydem. Płot ażurowy, tylko pręty i słupki. Roślinki w ogródku niziutkie. Okna z chaty wychodzą centralnie na ogródek. No i dzięki temu, chciał nie chciał mam przegląd męskich przyrodzeń.
No i olany ogródek.
Sąsiedzi z domku obok, w sobotę żenili syna. Syn brał ślub gdzieś za górami za lasami i nikt z mojej wioski na weselu nie był. Od poniedziałku dalsi i bliżsi mieszkańcy wsi schodzą się do sąsiadów na gościniec. Fajny zwyczaj. Tylko że, spora część ugoszczonych, w drodze powrotnej do domu, nie jest w stanie zapanować nad potrzebami fizjologicznymi.
Mój ogródek jakoś tak wypada w miejscu, gdzie zew natury zwycięża nad wstydem. Płot ażurowy, tylko pręty i słupki. Roślinki w ogródku niziutkie. Okna z chaty wychodzą centralnie na ogródek. No i dzięki temu, chciał nie chciał mam przegląd męskich przyrodzeń.
No i olany ogródek.
Ocena:
411
(483)
Komentarze