Historia opowiedziana przez narzeczonego, a wydarzyła się wczoraj.
Sytuacja miała miejsce na parkingu pod galerią handlową, w której mój narzeczony pracuje.
Powiedzcie mi, jakim bucem trzeba być, albo jak bardzo trzeba się nudzić, żeby idąc wzdłuż zaparkowanych prawidłowo samochodów kopać po lusterkach i je urywać?
W taki oto sposób kilka samochodów pracowników galerii pozbyło się lusterek.
Najlepsze jest to, że na monitoringu widać postać, która idzie i kopie po lusterkach, ale nie widać twarzy, ani niczego charakterystycznego. Ba, nawet świadków nie ma tego zajścia!
Policja powiadomiona, ale powiedzieli, że są małe szanse na znalezienie sprawcy.
Sytuacja miała miejsce na parkingu pod galerią handlową, w której mój narzeczony pracuje.
Powiedzcie mi, jakim bucem trzeba być, albo jak bardzo trzeba się nudzić, żeby idąc wzdłuż zaparkowanych prawidłowo samochodów kopać po lusterkach i je urywać?
W taki oto sposób kilka samochodów pracowników galerii pozbyło się lusterek.
Najlepsze jest to, że na monitoringu widać postać, która idzie i kopie po lusterkach, ale nie widać twarzy, ani niczego charakterystycznego. Ba, nawet świadków nie ma tego zajścia!
Policja powiadomiona, ale powiedzieli, że są małe szanse na znalezienie sprawcy.
galeria handlowa
Ocena:
226
(284)
Komentarze