Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66602

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przygoda z siecią "MinusSMG" i kilka małych piekielności...

Używam telefonu na kartę, tak mi po prostu wygodniej. Dwa tygodnie temu zadzwonił pan [K]onsultant i zaproponował wszystko darmo +1GB internetu za 29,99PLN miesięcznie (oferta tylko SIM), z tego względu, że systematycznie doładowuję konto, a ostatnio nawet częściej niż raz w miesiącu. Podczas rozmowy cytował mi wiele formułek typu "czy zgadzam się...", na które mogłem odpowiedzieć tak lub nie. Oczywiście tam gdzie było słowo "oferta handlowa" czy "przetwarzanie danych do innych celów", odpowiadałem NIE. Koniec końców ofertę przyjąłem, nawet się cieszyłem, że będę taki nieograniczony za tą samą kwotę co teraz.

Piekielność I - kurier, część pierwsza.
Miał być w moim miejscu pracy we wtorek między 12-14. Ostatecznie był we środę po 18 i wydał umowę komuś kto został jeszcze na firmie (pani kurier ledwo go zdołała opisać!). Dowiedziałem się o tym kiedy zadzwoniła o 21:40 do mnie, że "przekazała i jutro będzie jeszcze raz po odbiór". Sobie myślę aha, fajnie że takie umowy można wydawać osobom trzecim... I że skoro i tak przyjedzie, to po co wydawała?

Piekielność II - umowa.
Rano dobry kolega (summa summarum dobrze, że na niego trafiło) przekazał mi umowę, a ja zacząłem skrupulatnie czytać. Nie zgadzał się adres mail, ale to błahostka. Czytam dalej... wszystkie formułki "czy zgadzam się..." jak jeden mąż zaznaczone TAK! Wsłuchiwałem się 25 minut w [K] żeby gafy marketingowej nie popełnić po to, żeby na umowie właściwej wszystko było zaznaczone tak jak oni uważają. Z tego względu odstąpiłem od umowy, bo mogę, bo się nie zgadza, bo mam takie prawo. Formularz odmowy wypisany, czekam na kuriera.

Piekielność III - kurier, część druga.
Przyjechała pani kurier. Rozmowa przeprowadzona spokojnie, przeprosiła. I teraz...
[J] Ale ja pani tego nie podpiszę, ponieważ umowa się nie zgadza i ja tego nie przyjmę.
[PK] No i co ja mam teraz zrobić?
[J] No ja nie wiem jakie państwo macie procedury w takim wypadku.
[PK] Ja też nie wiem <wait, what?>
Podsumowując to spotkanie, pani dostała opiernicz od szefa, że papiery wydała wczoraj, a zabiera dzisiaj, ja też z nim pogadałem i wszystko oddałem PK, nic nie podpisując nawet na terminalu (to akurat trochę dziwne wg mnie. Odbiór podpisał poprzedniego dnia kolega, ale ona teraz zabierała bez niczego?).

Piekielność IV - minusSMG.
W rozmowie z konsultantem prosił mnie on o podanie dodatkowego numeru, taka standardowa procedura. Podałem swój firmowy numer. Wczoraj na ten właśnie FIRMOWY numer zadzwoniła pani z sieci żeby rozmawiać z właścicielem mojego numeru PRYWATNEGO, w związku z rozwiązaniem umowy. Na PRYWATNY numer nikt nie dzwonił wcześniej, ani później.

Takie cwane bestie...

Sieć_telekomunikacyjna call_center

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 199 (253)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…