Historia z wczoraj, gdy czekałem na swoją kolej do laryngologa.
Do gabinetu obok była kolejka, ok. 5 osób. Wtem przyszedł młody mężczyzna, spytał kto ostatni i czekał. Niby nic, normalka. Jednak gdy drzwi się otworzyły, rzeczony mężczyzna szybko wparował do lekarza, zostawiając swój plecak w poczekalni. Nie spodobało się to reszcie, zaczęli gadać między sobą, a jeden z nich wziął torbę wpychającego się i rzecze:
- Jak nie wie jak się zachować, to niech teraz szuka.
I podniósł pokrywę śmietnika, po czym wrzucił tam torbę.
Facet jak wyszedł, zaczął szukać swej torby, lecz po 5 min musiał zrozumieć, że źle zrobił, przeprosił kolejkę i wtedy wskazano mu gdzie jest jego zguba.
Cóż... Chamstwo trzeba tępić chamstwem.
Do gabinetu obok była kolejka, ok. 5 osób. Wtem przyszedł młody mężczyzna, spytał kto ostatni i czekał. Niby nic, normalka. Jednak gdy drzwi się otworzyły, rzeczony mężczyzna szybko wparował do lekarza, zostawiając swój plecak w poczekalni. Nie spodobało się to reszcie, zaczęli gadać między sobą, a jeden z nich wziął torbę wpychającego się i rzecze:
- Jak nie wie jak się zachować, to niech teraz szuka.
I podniósł pokrywę śmietnika, po czym wrzucił tam torbę.
Facet jak wyszedł, zaczął szukać swej torby, lecz po 5 min musiał zrozumieć, że źle zrobił, przeprosił kolejkę i wtedy wskazano mu gdzie jest jego zguba.
Cóż... Chamstwo trzeba tępić chamstwem.
słuzba_zdrowia
Ocena:
491
(579)
Komentarze