zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Uwielbiam kolekcjonować minerały. Pewnego razu wraz z moją rodzicielką wybrałem się na Giełdę Minerałów. Większość czasu przeznaczyłem na poszukiwanie tzw. "jajka" z kwarcu różowego. Oglądaliśmy już Bóg wie które stoisko z takimi jajkami, gdy zaobserwowałem taką oto sytuację:
[K] - Klientka, [S] - Sprzedawca
[K] szukała wspomnianego charakterystycznego kształtem minerału wśród większości wykonanych z onyksu białego i onyksu miodowego. [K] widać miała ten sam cel co my, gdyż nastąpiła krótka wymiana zdań:
[K](do sprzedawcy): Przepraszam bardzo, czy ma Pan różowe jajka?
[S]: Niestety, nie mam. Ale postaram się mieć na następną giełdę (tutaj znaczący uśmiech wywołany pytaniem [K]).
Warto zaznaczyć, że wszyscy zgromadzeni wokół ryknęli śmiechem jak jeden mąż, a [K] dopiero po dłuższej chwili uświadomiła sobie dwuznaczność wypowiedzianych przez nią słów, po czym najszybciej na świecie oddaliła się z miejsca akcji.
[K] - Klientka, [S] - Sprzedawca
[K] szukała wspomnianego charakterystycznego kształtem minerału wśród większości wykonanych z onyksu białego i onyksu miodowego. [K] widać miała ten sam cel co my, gdyż nastąpiła krótka wymiana zdań:
[K](do sprzedawcy): Przepraszam bardzo, czy ma Pan różowe jajka?
[S]: Niestety, nie mam. Ale postaram się mieć na następną giełdę (tutaj znaczący uśmiech wywołany pytaniem [K]).
Warto zaznaczyć, że wszyscy zgromadzeni wokół ryknęli śmiechem jak jeden mąż, a [K] dopiero po dłuższej chwili uświadomiła sobie dwuznaczność wypowiedzianych przez nią słów, po czym najszybciej na świecie oddaliła się z miejsca akcji.
Targi Minerałów Lublin
Ocena:
0
(62)
Komentarze