Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67342

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z serii Piekielni Klienci. Dokładnie Piekielni Nowi Klienci.

Dwa przypadki.
1. Starszy Pan wybrał sobie kilka lodów Magnum, podchodzi do kasy. SP nie jest naszym stałym Klientem, przypadkowy człowiek, pierwszy raz go widziałam.
Ja: 15 zł poproszę.
SP: Jeszcze reklamówkę Pani da.
Reklamówki są u nas albo po 10 groszy albo najzwyklejsze zrywki z uchem bezpłatnie, Klient wybrał tę płatną.
Ja: To jeszcze 10 groszy poproszę.
SP: A nie mam, tylko równe 15 zł, ale przy następnej okazji zapłacę.

Takie rzeczy, nie tylko co do reklamówek, jak najbardziej u nas, ale jak znamy Klienta i wiemy, że faktycznie wróci.

Ja (po lekkim zonku): To w takim razie proponuję skorzystać z bezpłatnej reklamówki, na pewno utrzyma lody, może Pan sobie wziąć ich kilka i zapakować jedna w drugą dla pewności.
SP (oburzony): Strasznie chamska obsługa w tym sklepie!!!

2. Wieczór późniejszy, podchmielony i lekko żulowaty koleś w wieku na oko 25 max zaczepia mnie, myjącą podłogę. Pierwszy raz go widzę, wcześniej miałam poranne zmiany, aczkolwiek słyszałam o nim już od koleżanki, którą lekko przeraża, szczególnie nieobliczalnym spojrzeniem, wskazującym na odurzanie się nie tylko alkoholem.
K: Sie masz mordo, kasztelana to masz więcej?
Ja: Nie przypominam sobie żebyśmy przechodzili na "Ty"...

Gwoli wyjaśnienia, ja już 40 mam na karku i sobie zwyczajnie nie życzę takich tekstów typu "mordo", od człowieka, którego widzę pierwszy raz w życiu i duuużo ode mnie młodszego, może młodsze pokolenie nie widzi w tym nic złego, ale dla mnie to przegięcie lekkie.

K: A to spie***laj szmato, rób co robiłaś.

sklepy

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 274 (400)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…