Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#67668

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Bardzo ciężka sytuacja spadkowa:

Babcia i dziadek mieszkali długi czas sami w swoim dwupokojowym mieszkaniu w bloku.
Maja dwoch synow i córkę.
Po pewnym czasie dziadek który był głównym decydującym w rodzinie postanowił pomoc najukochańszej córce X i sprowadzić ja do siebie wraz z dziećmi z drugigo końca Polski od męża który stosował przemoc wobec niej i swoich dzieci.
Córka X wraz z 2 dorastającymi dziećmi i 1 małym sprowadziła się do owego mieszkania i przez około 7 lat cala ich 4 była głównie na utrzymaniu babci i dziadka, którzy pieniądze otrzymywali z emerytury.
Babcia od pewnego czasu podupadała na zdrowiu, dlatego dziadek zatajając prawdę przed reszta swoich dzieci sporządził zapis w formie aktu notarialnego (dziwnie bardzo ubogiego), w którym swoja połowę w całości zapisuje wnukowi Y (synowi swojej córki X), to samo robiąc z połowa babci (swojej żony). Notariusz był na tyle nieudolny ze nie przestrzegł dziadka aby sporządził akt notarialny w formie takiej, aby każde miało zabezpieczenie w formie opieki dożywotniej na wypadek śmierci jednego z nich, więc nie ma w tym zapisie takiej wzmianki, ponadto sam ten zapis wydaje się nieszczegółowo napisany.
Pod koniec życia babci relacje z mieszkającymi w raz z nimi córką i wnuczętami zaczęły się pogarszać, jednak dziadek niestety nie zdążył cofnąć zapisu babci (która była możnaby rzec podległa pod wolę dziadka).
Babcia zmarła a w raz z nią jej połowa tak jakby automatycznie przeszła na niewdzięcznego wnuczka Y który zaraz po śmierci zaczął stosować wraz ze swoim rodzeństwem i matką przemoc głównie psychiczna w stosunku do dziadka. (awantury, zamykanie jedzenia, niegrzeczne zwroty i inne podobne, wyraźna niewdzięczność po tylu latach darmowego mieszkania i żywienia na koszt dziadków )
Tym samym mając na uwadze ze połowa mieszkania tak jakby należy już do niego, płaci rachunki na pół z dziadkiem, z tym że dziadek jest jedną osobą w jednym małym ciasnym pokoiku, a niewdzięczny wnuczek Y mieszka w drugim dużym pokoju razem z niepełnoletnim jeszcze bratem, matką która czasami nocuje poza domem oraz swoją narzeczoną. (Rachunki wciąż dzielą na pół).
Dziadek cofnął swój zapis notarialny na niewdzięcznego wnuczka Y, przepisując na inna bardziej zaufana osobę, jednak chciałby wiedzieć czy jest możliwość cofnięcia, obalenia w jakikolwiek sposób zapisu połowy babci na wnuczka Y. (Tutaj podobno szanse sa nikłe)
Gdyby była możliwość owego cofnięcia, wtedy połowa babci byłaby podzielona na reszte dzieci, ktore zrzekłyby sie swoich udziałów na rzecz dziadka, prócz niewdziecznej córki X.
Dziadek mający klapki na oczach i ubóstwiający swoja niewdzięczną córkę X wraz z wnuczętami, tworząc zapis na wnuczka Y kierował się tym, ze na swoja córkę X nie mogł sporządzić zapisu, ponieważ córka ma długi po mężu, dlatego zapis zrobił na jej syna a swojego wnuka Y mając nadzieję że będą na tyle uczciwi, iż córka przejmie cale mieszkanie (oficjalnie zapisane na wnuka) i zaopiekuje się którymś z rodziców po śmierci jednego z nich.
Niestety wszyscy maja głęboko w poważaniu los dziadka, myślą tylko o swoich interesach, zwłaszcza wnuczek Y.
Z kolei dziadek w swoim własnym mieszkaniu w którym spędził cale życie czuje się zaszczuty i poniewierany psychicznie, z pojedynczej emerytury ledwo starcza na leki i rachunki wiec jest zdany na głód i pomoc reszty swoich dzieci, które ubolewają i maja związane ręce, ponieważ nie znają się na prawie ani nie mieszkają blisko dziadka, przy tym choroba odbiera mu coraz więcej sił i patrzy swojego końca, choć resztkami sił próbuje jeszcze odzyskać swoja godność i prosi o poradę czy jest szansa na cofniecie zapisu po nieżyjącej babci (żonie).

Podsumowujac: Można całe życie poświęcić na pomoc ukochanej osobie, w tym wypadku córce i wnukom, można uchylać nieba dla dobra drugich osób ale ludzka natura i bezduszność nie zna granic, w tym wypadku nie musze pisac po której stronie leży piekielność.

Piekielnością również okazała się naiwność dziadka, który bezgranicznie wierzył w dobre intencje swojej rodzonej córki i wnuczka. Sam sobie strzelił w kolano i finalnie prawdopodobnie nic nie będzie w stanie z tym zrobić a oni swoim zachowaniem wpędza go do grobu szybciej, niż gdyby mieszkał sobie spokojnie sam nie sprowadzając sobie ileś lat temu klopotów na głowę.

Notariusz swoją drogą nieudolny a zarazem również piekielny...

Życie... samo życie...

miasteczko w Polsce

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (97)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…