Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67695

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam za granicą, jednak w mojej dzielnicy można spotkać dużo rodaków. Jeszcze do niedawna jeździłam samochodem na polskich tablicach rejestracyjnych. Pewnego dnia, zauważyłam, ze mój samochód jest cały porysowany. Ktoś ewidentnie czymś ostrym zarysował cały samochód. Po sprawcy oczywiście ani śladu. Zapewne nie dowiedziałabym się kto mi tak przyozdobił auto, jakby nie rozmowa z jednym rodakiem, którego spotkałam pod sklepem.

Konwersacja zeszła na tematy samochodowe i ten zaczął się przechwalać, jak to jakiemuś "polaczkowi" porysował auto. Marka i okolica się zgadzała, wiec zaświtało mi, ze może to moje auto padło jego ofiara?
Zapytałam, czemu to zrobił? Odpowiedział, ze żaden "polaczek" nie będzie jeździł lepszym autem niż on.
Wszystko okraszone urwami, świńskim rechotem i popijaniem chmielu z puszki.

Zacisnęłam zęby, bo przecież nie miałam żadnego dowodu, ale jak kiedyś zobaczyłam, że wywala worki z swoimi śmieciami domowymi na ulice, zadzwoniłam do urzędu. Był na tyle sprytny, że wyrzucił też swoją korespondencję z nazwiskiem i adresem.

za granico

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 624 (656)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…