Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#6785

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Chciałem ostatnio kupić dość rzadko spotykaną książkę archeologiczną. Jest to pozycja bardzo pożądana na moim kierunku studiów, ale jak na złość, ani na kserze, ani w bibliotece jej "nie ma, nie było i nie będzie". Niby można zadowolić się fragmentami, dostępnymi na kilku stronach internetowych, ale wiadomo, że zawsze lepiej mieć całość.
Traf chciał, że dorwałem to cudeńko literatury paleogeograficznej na allegro. Cena była dość wysoka jak na moje możliwości, ponad 100 złotych, ale koledzy i koleżanki z roku obiecali zwrócić część kosztów w zamian za możliwość odbicia jej na ksero. Książkę zakupiłem 20.01.11, wpłaty dokonałem tego samego dnia, potwierdzenie jej przyjęcia dostałem godzinę później mailem.
Po tygodniu braku kontaktu ze sprzedawcą, kilku mailach bez odpowiedzi doszło do takiej wymiany maili.
(28.01.11)
Ja: Czy doczekam się wysyłki towaru? Tydzień to chyba wystarczająco dużo czasu na zaksięgowanie wpłaty, wycieczkę na pocztę i nadanie przesyłki?
Sprzedający: Przepraszam za moje gapiostwo, wyślę ją jak tylko dokopie się do niej w piwnicy.
Mijają kolejne dni, tydzień... Ja zapamiętale pisze maile, bo lektura jest mi coraz bardziej potrzebna. W końcu dziś, 08.02.11, otrzymuję odpowiedź
Sprzedawca: Nie mogę znaleźć tej książki więc jej nie wyśle, ale znalazłem podobną w bibliotece w pańskim mieście. Filia XXX, czynna jutro od XX do XX.
Gdy już pozbierałem szczękę z ziemi, udało mi się unieść opadłe ręce i znów uruchomić wytrzeszczone oczy, wysłałem maila z żądaniem zwrotu pieniędzy. Odpisał.
Sprzedawca: Nie mam z czego.
Sprawę zgłosiłem allegro, zastanawiam się nad zgłoszeniem jej policji...

Warto nadmienić, że ten sprzedawca ma same (dwadzieścia trzy!) pozytywne komentarze.

Allegro

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 722 (948)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…