Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67868

przez ~darioszka ·
| Do ulubionych
Udzielam korepetycji z języka obcego. Nie jakiegoś mało popularnego ale też nie angielskiego. Do tej pory wszystkie telefony odnośnie korepetycji były jak najbardziej normalne... ale do czasu. Pewnego razu dzwoni telefon odbieram, a z drugiej strony odzywa się głos starszego Pana.

Pan: Witam, dzwonię odnośnie korepetycji.
Ja: Dzień dobry, dobrze się Pan dodzwonił.
P: W takim razie niech mi Pani coś więcej opowie o tych korepetycjach.
J: W tym momencie mówię ile za ile, dodaję jeszcze że książki można pożyczyć moje i skserować bądź kupić oraz że udzielam korepetycji tylko i wyłącznie u siebie w domu.
P: No dobrze, ale niech mi Pani jeszcze coś więcej opowie.

Chwila namysłu czy o czymś zapomniałam?! Nic nie przyszło mi do głowy. Wszystkie najważniejsze informacje podałam...tak myślałam - Pan mnie zaskoczył.

J: Nie wiem co mogłabym jeszcze dodać, ale chętnie odpowiem na każde Pana pytanie.
P: No bo czy da mi Pani gwarancję, że ja się tego języka na 100% nauczę?

Nie wiedziałam o co chodzi jaką gwarancję?! Wszyscy co udzielają korepetycji, bądź nawet ci, którzy korzystali wiedzą, że nieważne co zrobiłby korepetytor (bądź inna pomagająca osoba) to niestety do głowy nikomu nikt nic nie włoży...

J: O jaką gwarancję Panu chodzi?! Ja mogę Panu zagwarantować,że będę próbować tak wielu metod wytłumaczenia i nauczenia, aby materiał został w pełni nauczony.

P:(już zdenerwowany) Ale jak to nie da mi Pani gwarancji, że ja się tego nauczę?! Ja muszę mieć gwarancję, że Pani mnie tego nauczy, no bo jak to tak?!
J:(w tym momencie chyba nie wytrzymałam i nawet się zaśmiałam) Niestety ale tutaj nie tylko chodzi o moją pracę, ale również o Pana, ponieważ będzie musiał Pan popracować trochę w domu sam, zrobić jakieś ćwiczenia lub napisać krótki tekst. Ja Panu gwarancji nie dam, że Pan się nauczy i wątpię by ktokolwiek Panu ją dał.
P: Nie?! To ja się w takim razie jeszcze zastanowię.
J:Dobrze. Do widzenia!

Całe szczęście Pan jeszcze nie zadzwonił, ale na wszelki wypadek zapisałam sobie numer by nie odbierać :) Jak wspomniałam o tym, że Pan będzie coś musiał zrobić sam w domu to się zdziwił - tak to rzeczywiście dziwne. Ktoś z Was kiedyś słyszał o gwarancji, że ktoś się czegoś nauczy?! Jak tak to dajcie namiary, sama się na coś zapiszę! Jakaś fizyka kwantowa czy coś tylko koniecznie z gwarancją!! :)

lubuskie

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 246 (330)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…