Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67875

przez ~RatMed ·
| Do ulubionych
Jestem ratownikiem medycznym i ilość historii o piekielnych pacjentach i ich jeszcze bardziej piekielnych rodzinach jest nie do opisania. Oto jedna z nich.

Wielokrotnie jest tak, że mamy swoich stałych "klientów", są to osoby przewlekę chore, stale cewnikowane lub w gorszych przypadkach alkoholicy, którym zawsze "coś" jest. W mieście B jest pewien Pan X, który bardzo lubi pod wpływem % wzywać pogotowie z byle błahych powodów, generując ogromne koszty dla pogotowia.

Telefon na 999, odbiera [D]yspozytor.

D- Pogotowie ratunkowe B
X- PROSZĘ KARETKĘ NATYCHMIAST NA ULICE XYZ 1
D- Co się dzieje, proszę powiedzieć?
X- Ja się bardzo źle czuję, PRZYJECHAĆ NATYCHMIAST
D- Co się dokładnie dzieje, coś boli?
X- Słabo mi i się źle czuję MACIE KUR*A PRZYJECHAĆ, ALE JUŻ JA NA WAS PŁACĘ!

W tym monecie dyspozytor zorientował się, że rozmawia z Panem X.
D- Jak się Pan nazywa?
X- Kur*a!!! Ja się nazywam?! Ty chu*u głupi nie będziesz się mnie tu pytał, PRZYJECHAĆ KUR*Y JA NA WAS PŁACE LENIE PIERD***...
D- Dobrze Proszę pana muszę wiedzieć jak się pan nazywa żeby wysłać zespół.
X- Ja jestem XYZ.
D- Panie XYZ pozwoli pan, że sprawdzę czy pan zapłacił...
W tym monecie dyspozytor postukał z klawiaturę komputera żeby było słychać w słuchawce, po czym dodał...
D- Przykro mi Panie XYZ, ale w tym miesiącu nie zapłacił pan na nas, proszę zapłacić lub sprawdzić wpłatę DO WIDZENIA!

W tym momencie to dyspozytor okazał się piekielny, jednak od jakiegoś czasu nie ma problemu z panem X :)

słuzba_zdrowia

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 367 (437)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…