Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67983

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Widziałam dziś rano w autobusie przedziwną sytuację.

Mocno podchmielony jegomość w nieco bardziej zaawansowanym średnim wieku, szukał miłości swego życia. Metodą dotykaną. A że zamiar swój głośno wyraził, panie zaczęły się odsuwać, jedne bardziej dyskretnie, inne mniej. Jedna postanowiła nie ruszać się z miejsca, więc nasz Romeo stwierdził "Będziesz moją Julią" i chwycił ją łapą za pierś, śmiejąc się przy tym rubasznie. Wszyscy zaniemówili, autobusowi dżentelmeni od siedmiu boleści odwrócili wzrok. Na szczęście rycerz na białym rumaku nie był pani potrzebny bo... chwyciła niechcianego adoratora za klejnoty. I to chyba chwyciła bardzo mocno, bo Romeo jęknął, puścił ją i zwyczajnie szarpnął się w tył, upadając przy tym mało elegancko. Na najbliższym przystanku wysiadł krokiem chwiejnym, nadając swej niedoszłej Julii mało pochlebny przydomek na literę 'k'.

Gdzie piekielność? W dwóch paniach wieku zaawansowanego, które postanowiły omówić sytuację:
- Ależ te kobity teraz niewdzięczne. Za naszych czasów to się cieszyło, jak chłop wykazał zainteresowanie i inicjatywę, a nie się jaja próbowało urwać.
- Pewnie lesbijka.

No więc tak.

komunikacja_miejska amory

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 574 (644)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…