Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67987

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkańcy trójmiasta i okolic wiedzą, że prawie na wszystkich peronach naszej ukochanej SKM-ki znajdują się sklepo-kioski, w których można zakupić bilet, gazetę, coś do pochrupania czy do picia.

Pracuję w Gdyni, ale jako, że jest sezon urlopowy, często dojeżdżam do Gdańska by zastąpić jedną, lub drugą koleżankę. Sytuacja z dziś wydała mi się nieco absurdalna i nie ukrywam - podniosła mi ciśnienie z rana na tyle, że obyło się bez kawy :)
Brak gotówki zdarza się każdemu. Nie kupię zatem biletu w automacie ale nic to, w ostatnim czasie często korzystam z owego sklepo-kiosku i zakupuję w nim i bilet i jakieś ciasteczko na drogę płacąc kartą, stwierdziłam więc, że dziś zrobię tak samo.

Proszę panią [k]asjerkę o rzeczony bilet oraz wykładam na jej mini ladę jakieś jeszcze produkty a gdy pani kasjerka dyktuje mi kwotę do zapłacenia pytam grzecznie, czy mogę zbliżeniowo. Wtem słyszę:
[k] Ale za bilet musi pani zapłacić gotówką, za resztę może pani zapłacić kartą.
Trochę mnie zamurowało, no bo przecież nie tak dawno był piątek i wtedy się jeszcze dało. Zadałam więc najbardziej oczywiste w tym przypadku pytanie: Dlaczego?
[k] Ponieważ nie można płacić kartą za bilety. Nawet w kasie w budynku dworca nikt pani tak nie sprzeda.
[ja] Ale ja zawsze płaciłam tutaj kartą za wszystko i nigdy nie było problemu.
[k] Niemożliwe, na pewno nie w tym sklepie.
[ja] No jak to, w tym przecież!
[k] Proszę pani, jestem właścicielką tego sklepu i mówię pani, że nie można.

Pierwsza myśl, która mi się nasunęła to taka, że może niczego nieświadoma pracownica tegoż przybytku, do tej pory błędnie mnie kasowała, dlatego mimo, że stało nade mną widmo uciekających co najmniej dwóch SKM-ek pofatygowałam się do bankomatu, wypłaciłam banknot i udałam się bezpośrednio do kasy na dworcu, bo nie ukrywam, że szanowna pani kasjerka nieco mnie zdenerwowała. Na dworcu przemiła pani podała mi bilety, a gdy zobaczyła, że będę płacić dość grubym nominałem zbladła i popatrzyła na mnie błagalnym wzrokiem.
- Nie woli pani zapłacić kartą?

Nawet włosy mi opadły.

Nie lubię wypłacać pieniędzy, gdyż po prostu szybko jakoś z portmonetki znikają. Oprócz tego spóźniłam się do pracy. Wszystko przez... No właśnie nie wiem nawet kogo.

komunikacja_miejska

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 363 (411)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…