Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68032

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Kontynuacja historii http://piekielni.pl/68027.

Wykorzystując to, że kochany (tiaa) chrzestny (OC) i mój tato (T) siedzą razem przy kawie postanowiłam iść upomnieć się o zwrot kosztów nocnej wizyty u weterynarza. Weszłam do kuchni i od razu wyłożyłam sprawę na ławę.

BC - Witam kochanego (tu ironiczny uśmiech) wujcia. Wie wujcio co właściwie narobił?
OC - Nie, a czego ty w ogóle chcesz?
BC - No chociażby zwrotu za nocną wizytę u weterynarza (podtykając paragon i kartę leczenia pod nos).
OC - Wzięłaś wybrakowanego psa, z **uj wie jakiego śmietnika i masz za swoje. Ja bym takiego uśpił i się nie cackał.
BC - A miło by wujkowi było, gdybym tak Patrycję (córka wujka, chora na AZS z wieloma ranami na ciele) nazwała wybrakowaną i kazała poddać eutanazji? Aaa?
T - AGATA!
BC - CO AGATA, CO AGATA?!
Podałam tylko przykład. Proszę o zwrot moich pieniędzy. Ja nie karmiłam psa kurczakiem.

Dostałam zwrot w kwocie 100zł od wujaszka, ale przepraszam mi nie powiedział.

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 76 (282)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…