Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68051

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
W związku z ostatnim piekielnym zachowaniem mojego ojca chrzestnego przypomniało mi się jego kilka pomniejszych burackich wyskoków. To co, gotowi?

1. Miałam może z 15 lat. Pojechałam z OC babcią i tatą na zakupy. Nagle babci się przypomniało, że potrzebuje doładowania do telefonu. Nie mogła sobie przypomnieć do jakiej sieci, ja wiedziałam jaaka więc mówię "Babciu, potrzebujesz doładowanie do Plusa". Reakcja wujaszka ? " A ty co się gówniaro wpierda...asz wiesz tyle co zjesz". Ojciec stał jak kłoda i nie zwrocil mu nawet uwagi.

2. Miałam 17 lat. Akurat byłam w rodzinnym domu taty na wsi i podawałam wszystkim własnoręcznie ugotowane risotto (a gotować umiem dobrze). Tata zabiera się do jedzenia, a wujaszek mu rzecze sarkastycznym tonem "Ja bym tego nie jadł, bo pewnie zrobiła byle co". I ostentacyjnie nie zjadł swojej porcji.

3. Miałam 18 lat. Znowu wieś.Przyszła do mnie koleżanka, Milena z nieco biednej rodziny . Poczęstowałam ją rosołem, bo akurat odgrzewałam sobie porcję na kolację. Przychodzi wujaszek i wyśmiewa Milę,że ona chyba nie ma co jeść w domu dlatego szuka wyżywienia po cudzych domach. Dziewucha wyszła z płaczem.

Sami widzicie, takiego piekielnego to chyba tylko ubić.

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 129 (299)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…