Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68071

przez ~Dawids2016 ·
| było | Do ulubionych
Historia wydarzyła się kilka lat temu. Będąc w związku z dziewczyna może jakieś 3 miesiące zeszliśmy na temat seksu ze może by zacząć już bo trochę się znamy,ona mieszkała w domku jednorodzinnym wiec tylko czekaliśmy na okazje aż chata będzie pusta.Gdy nastał ten dzień odj*bałem się jak szczur na otwarcie kanału i ruszyłem w stronę mej ukochanej aby wypełnić tą jakże szczytną i ważna misje.Zamknęliśmy się na górze w pokoju i przystąpiliśmy do dzieła,po chwili gdy mój wojownik już taranował bramy jej niebios usłyszałem dźwięk nietypowy "jakby się zesrała". Spoglądam na nią,ona na mnie nic nie widać nic nie śmierdzi to biorę się dalej za robotę,nie minęło z 5 minut znowu ten dźwięk.Ja wzrok na nią,ona na mnie mowie że to nie ja,ona długo się nie zastanawiając też stwierdziła,że to nie ona.Nie ma winnego to dalej ten tego.Nagle jak nie pie*dolnie coś,dźwięk jak by ktoś miesiąc baka trzymał po wczorajszym zjedzeniu fasolowej,armagedon jak się patrzy.Myślę sobie ze jak spojrzę w dól to chyba pawia puszcze,twardo spoglądam na mego wojownika no nic podejrzanego nie widać(uff całe szczęście).Wstaliśmy podnoszę łózko i jak nie pęknę ze śmiechu,zacząłem się śmiać jak upośledzony.Okazało się że w łóżku była schowana piłka plażowa jak zaczęliśmy się kochać pod uginającym się łóżkiem zawór nie wytrzymywał i wydawał jakże piękny dźwięk porannego kac bąka.Chodź nie jesteśmy już dawno razem zawsze ta akcja mi się z nią kojarzy i za każdym razem mam bana na twarzy.

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -22 (36)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…