zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Coś o sąsiadce roku.
Perła znalazła jakąś dziurę w płocie i postanowiła wybrać się na samodzielny spacer po okolicy. Zauważywszy brak ukochanej psiny wszczęłam poszukiwania - nieskuteczne. Pech chciał, że wlazła na podwórko pani Izabeli - babska, które serdecznie nie znosi zwierząt.
Przed chwilą została przyniesiona do domu przez w/w paniusię, trzymana za skórę na karku. Dowiedziałam się, że Perełka to miejski dziug (?!) bez wychowania, który ląfruje (?!?!) po cudzych podwórkach. I, żeby najlepiej takiego psa zostawić w mieście, gdzie jego miejsce, bo tutaj takie tylko przeszkadzają. Przeprosiłam za problem, a babsko poszło gniewnie mamrocząc pod nosem.
Na miłość boską, to tylko ciekawski szczeniak. Baba narobiła jazgotu jakby co najmniej aligator wpełzł na jej włości.
Perła znalazła jakąś dziurę w płocie i postanowiła wybrać się na samodzielny spacer po okolicy. Zauważywszy brak ukochanej psiny wszczęłam poszukiwania - nieskuteczne. Pech chciał, że wlazła na podwórko pani Izabeli - babska, które serdecznie nie znosi zwierząt.
Przed chwilą została przyniesiona do domu przez w/w paniusię, trzymana za skórę na karku. Dowiedziałam się, że Perełka to miejski dziug (?!) bez wychowania, który ląfruje (?!?!) po cudzych podwórkach. I, żeby najlepiej takiego psa zostawić w mieście, gdzie jego miejsce, bo tutaj takie tylko przeszkadzają. Przeprosiłam za problem, a babsko poszło gniewnie mamrocząc pod nosem.
Na miłość boską, to tylko ciekawski szczeniak. Baba narobiła jazgotu jakby co najmniej aligator wpełzł na jej włości.
Ocena:
-15
(35)
Komentarze