Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68095

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Oto historyjka pt "Jak się kończy olewanie dobrych rad".

Mój tato to typowy czyścioch. Odkurza auto co tydzień/dwa. Jako, że czeka nas w poniedziałek podróż do domu - uparł się, że odkurzy swoje auto, bo jak to tak wracać brudnym, opiaszczonym. Niestety, w odkurzaczu niedawno kupionym przez babcię strzeliły łożyska więc wyglądało na to, że nici z czystego auta. Staruszek mój rączo pognał na strych i przyniósł odkurzacz z epoki PRL nieruszany z dobrą dekadę. Zobaczywszy co za gruchota niesie postanowiłam zainterweniować i się odezwać.

BC - Taaaato! Zostaw to! Ja bym się bała, że mnie prąd kopnie.
T - Czymś auto odkurzyć trzeba. Brudnym nie pojadę!

Wetknął wtyczkę sędziwego odkurzacza do przedłużacza podłączonego przy domu i kliknął włącznik. Rozszedł się smród palonej izolacji/plastiku, poszły iskry a ponadto wywaliło korki.

Z znudzonym "a nie mówiłam?Było ruszać tatałajstwo?" poszłam do domu.

Chyba się mu odechce odkurzania na dłużej.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -24 (40)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…